Kimkolwiek jesteś, panie prezydencie, czyli studium przypadku…
To manichejska walka religijnego „dobra” ze świeckim „złem”, fanatyczna, a w razie konieczności również frenetyczna dewocja, wartościowanie ludzi wg kryterium posłuszeństwa tejże właśnie dewocji.
Przemysław Walter
Szkoła przetrwania w autokracji
„Mieszkałam przez większość życia w kraju autokratycznym i dużo napisałam o Putinie. Nauczyłam się więc paru reguł przetrwania w autokracji, pozwalających ocalić zdrowy rozsądek i szacunek dla samego siebie”.
– Masha Gessen, New York Review of Books, listopad 2016
Na obraz i podobieństwo swoje
Prezydent Andrzej opierać się nie będzie. Mało. Wykona wszystko z zapałem godnym neofity. On będzie lepszym Lechem Kaczyńskim, w rozumieniu posła Jarosława. Przykłady tego już mamy.
Grażyna Olewniczak
Coś we mnie pękło
Są pewne granice w budowaniu politycznego mocarstwa. Warto być człowiekiem, a nie biegać z hasłami przyklejonymi do pyska.
Znalezione na FB
Rządź i dziel…
„Mnie nie interesuje prawo, mnie interesuje sprawiedliwość”. Zagadka. Kto to powiedział? Odpowiedź gdzieś w środku tekstu…
Grażyna Olewniczak
Nie bój się prezesa!
… czy nie byłoby strategiczniej gdyby KOD dał wsparcie Andrzejowi Dudzie. Można by skandować: „Odwagi”, „Nie bój się prezesa”, „Zostań również naszym prezydentem”, „My cię obronimy” zamiast „Marionetka”, „Notariusz”, „Pinokio” itp.
Dobiesław Pałeczka, fb
W Szwecji o nas – jedna Polska, dwa obrazki
– Kobiety, kobiety, rewolucja! Nikt haseł o rewolucji nie chce realizować dosłownie. Ale utwierdzają one wśród zwolenników PiS stereotypy liberalnych, niereligijnych mieszkańców dużych miast. – Ingmar Nevéus, „Dagens Nyheter”
PiS też ma swój kod
Aspirujący do rządzenia (…) utożsamiają się z tłumem. Są jak wszyscy. Zasada prosta. Jestem chamem, bo i mój naród jest taki, muszę zachowywać się i mówić tak jak najprymitywniejsi wśród tego tłumu.
Grażyna Olewniczak
Wyziewy
W Szwecji, która przyjęła najwięcej uchodźców w Europie, zaledwie co trzecia osoba uważa, że odbija się to na świadczeniach socjalnych (…) W prawie całkowicie wolnej od uchodźców Polsce, myślą tak trzy osoby na cztery.
Maciej Zaremba, „Dagens Nyheter”
Marzenia o wielkości
Dyskurs Kaczyńskiego jest przede wszystkim obliczony na użytek domowy. Przecież nic z jego słów nie wynika.
Enrico Letta, „La Repubblica”
A kto wybranemu zabroni?!…
Tylko społeczeństwo wolnych podmiotów jest w stanie efektywnie pełnić funkcje regulacyjne i na tym polega historyczna przewaga demokracji. Nie są do tego zdolni ani niewolnicy, ani urzędnicy, ani stada troskliwie pasionych owiec.
Mirosław Koźliński
Demokracja – wola ludu, czy wodzów ludu?
W efekcie władza to zajęcie dla zawodowców. Chcesz zostać politykiem? Każdemu wolno. Proszę bardzo, wstąp do partii politycznej i naucz się przekonującego skandowania jedynie słusznych haseł swojego przywódcy.
Mirosław Koźliński
Sezon ogórkowy
Bardzo mnie to wkurza, że za chwilę minie rok tej pokręconej władzy i na polu hamowania jej zapędów, nie mamy żadnych sukcesów. Po prostu jesteśmy bezsilni.
Urszula Wilma
Oddaj baner, … !
Nie rób drugiemu, co tobie nie miło. Kolejny baner będzie miał treść: Kradzione nie tuczy – Jarek oddaj baner!!!
Maciej Bajkowski, FB
Zacheusz – papieska aluzja czy przypadek
Podczas kazania przedstawiona została postać Zacheusza. Być może zupełnie przypadkowo, ale dziwnie natychmiast skojarzyła mi się z zupełnie inną postacią, z którą mamy do czynienia na co dzień.
Ewa Oranowska-Wróbel
Czyszczenie pamięci
Wojna według PiS ma się skończyć na kampanii wrześniowej 1939 roku. Jedyny fakt historyczny warty wzmianki to izolacja bohaterskiej Polski, opuszczonej przez mocarstwa europejskie. I tu wojna się kończy.
„Le Monde”
Legenda o niepokalanym narodzie
Wielu ludzi w to nie wierzyło, nie chcąc tracić tego wygodnego przeświadczenia, że Polacy są „bohaterami i ofiarami historii” – wizerunku Polaków propagowanego przez komunistyczne rządy. Do tej grupy ludzi należą także Kaczyński i jego zwolennicy.
– Gabriele Lesser, taz.de
„Chodźcie, to same głupoty”. O wolność od miesięcznic
Czy mamy czekać, aż nas krew zaleje, a zanim to się stanie, próbować zaspokajać potrzebę buntu uczestnictwem w sporadycznych manifestacjach? Może czas, żeby wielotysięczne manifestacje zajęły się odbijaniem Krakowskiego Przedmieścia?
Bartosz Hlebowicz