Kiedy suweren szuka drogi na skróty
Ofiary, które Włosi ponieśli, by ożywić gospodarkę, mogą niebawem okazać się daremne. Bo ostatnia rzecz, jakiej potrzebuje ten mocno zadłużony, skostniały i sfrustrowany kraj to rząd, który hojnymi wypłatami dla wyborców zapędziłby Włochy na skraj bankructwa.
Żadnych granic, tylko horyzonty
(Urodziny i śmierć w Stambule)
Najważniejszy zakup jednak to „La Repubblica”, od której się uzależniam. Lekturę gazety najlepiej zacząć od rozmowy z Orhanem Pamukiem: o Turcji, ale jakby i trochę o nas.
Bartosz Hlebowicz, 07-06-2016