Bezwstyd
Proponuję, żeby ci wszyscy co wrzeszczą „Polska dla Polaków” poczytali sobie trochę o własnej rodzinie, o pochodzeniu swojego nazwiska, wystarczy pójść do archiwów.
Ewa Oranowska-Wróbel
Wścieklizna
Gdy utrzymujemy z kimś kontakty towarzyskie, to nie puszczamy mu pawia na drzwi jego mieszkania, a kiedy przyjdzie do nas z prezentem, staramy się go nie poparzyć wrzątkiem ani nie struć starą rybą…
Ewa Oranowska-Wróbel
FuJarka
Opowieść na niedzielę. Iwan, wiejski chłopak, żyjący z rodziną w straszliwej nędzy okropnie zazdrościł carowi bogactwa, stanowiska i życia w dobrobycie…
Ewa Oranowska-Wróbel
Klauzula normalnego obywatela potrzebna od zaraz!
Dlaczego ja, jeśli jestem przeciwna klauzuli sumienia albo jeżeli nie jestem katoliczką mam płacić na całą służbę zdrowia, w tym na lekarzy czy farmaceutów usprawiedliwiających się tą klauzulą ? A moja klauzula normalnego obywatela?
Zdejmijcie kominiarki!
Zaczyna się zawsze niewinnie, miło i sympatycznie. Małe dziecko najpierw tylko psoci, później rozrabia jak pijany zając, potem zaczyna rzucać się na podłogę, tupać nogami i krzyczeć, płakać i żądać, wreszcie rozbija kolegom i koleżankom nosy i wymusza ich kieszonkowe.
Ewa Oranowska-Wróbel
Dlaczego stara baba łazi po ulicy
„Ech, stare dziady i stare baby, robią tłok w autobusie i jadą, żeby łazić po ulicy. Rzygać się chce po prostu…”
Z pana tryskała bezinteresowna nienawiść tak jak z wielu członków i sympatyków partii, której nazwy nie wymieniam.
Ewa Oranowska-Wróbel, Warszawa
Drabinka do nieba
Pan Popsuj jest człowiekiem, który postawił na nowoczesność; wchodzi na drabinkę. Taka drabinka to jakies 60 centymetrów, czyli niezbyt dużo, okazuje się jednak, że potrafią one ułatwić Panu Popsujowi życie i wznieść go na wyżyny.
Ewa Oranowska-Wróbel
Kosztowne spóźnienie, czyli tekst okolicznościowy na nową miesięcznicę
To nikt inny jak brat pana prezesa czyli pan prezydent spóźnił się o godzinę na samolot, którym leciała delegacja. Tak zginęło prawie sto osób.
Ewa Oranowska-Wróbel, Warszawa
Cmentarzysko obietnic
Napisy na szarych nagrobkach uwidaczniają przedwyborcze obietnice z tej pustej teczki, co to ich tam miało być podobno aż sto, uzmysłowiły mi, że nikt nigdy, choćby nie wiem jak się starał, nie odwiedzie mnie od przekonania, że białe jest białe a czarne jest czarne.
Ewa Oranowska-Wróbel, Warszawa
Pospolite ruszenie
Partia, której nazwy nie wymieniam, rzeczywiście wstąpiła na ścieżkę wojenną z narodem, a to nie wróży nic dobrego, bo z narodem, kiedy naród się ruszy, jeszcze nikt nie wygrał!
Ewa Oranowska-Wróbel, Warszawa
Nie moje małpy, ale cyrk niestety mój
Prezes partii, co to jej nazwy nie wymieniam i główny udziałowiec akcji cyrku, szuka winnych za wszystko dookoła, zamiast uderzyć się we własne piersi i zrobić porządny rachunek sumienia. Działa jak rasowy złodziej, pod osłoną nocy, nie zwracając na nikogo uwagi.
gospoDRAKA narodowa
Nie, to nie jest literówka. To zamierzone. Gospodraka. Od kiedy władza dostała się w ręce Pana Popsuja i jego ekipy, dzieją się z nią rzeczy straszne.
Ewa Oranowska-Wróbel
Polska wielokulturowość
W mojej rodzinie ludzi dzieliło się na mądrych i idiotów, dobrych i złych, uczciwych i nieuczciwych, kulturalnych i chamów, przyzwoitych i nieprzyzwoitych. Tych ostatnich omijałam zazwyczaj z daleka, ostatnio próbuję z nimi walczyć, bo moja cierpliwość się skończyła.
Ewa Oranowska-Wróbel
Koń a sprawa polska
Co jest potrzebne, aby pracować z końmi i dla koni? Potrzebne jest serce i ogromna wiedza, a tego członkom partii, której nazwy nie wymieniam, zdecydowanie brakuje!
Ewa Oranowska-Wróbel
Patriotyzmy polskie
Zostałam wychowana bardzo patriotycznie. Znam na pamięć hymn polski, Rotę, polskie modlitwy. Znam naszą historię i literaturę, naszych największych artystów, dramaturgów, przywódców. Jednego elementu wychowania patriotycznego nigdy nie przyswoiłam: Trylogii Henryka Sienkiewicza.
Ewa Oranowska-Wróbel