web analytics

DOK – Democracy is OK

„Ja, zwykły, szary człowiek, taki jak wy, wzywam was wszystkich – nie czekajcie dłużej. Trzeba zmienić tę władzę jak najszybciej, zanim doszczętnie zniszczy nasz kraj; zanim całkowicie pozbawi nas wolności”. – Piotr Szczęsny, "szary człowiek" (19.10.2017)

Apocalypse Now

Stefan Rieger, 5 maja 2019

Straciłem wiarę. Nagle, z dnia na dzień. Jeszcze przedwczoraj mamiłem się złudzeniem, że inteligencja i technologia będą górą. Ale to mrzonki sprzed dziesiątek lat. Trzeba było się wsłuchać w konkluzje Klubu Rzymskiego. Dziś już za późno. Jeszcze 30 lat temu człowiek zjadał Ziemię (jej odnawialne zasoby) pod koniec grudnia. Dziś je zjada w lipcu. Jutro nie zje nic. A jutro to za kilkadziesiąt lat. 

Ghana, 2018, fot. Munthaca Chasant dla Wikimedia Commons

„Człowiek zjadł Ziemię”to tytuł filmu dokumentalnego ARTE, ilustrującego wyścig ku przepaści, zainaugurowany w Anglii 200 lat temu (węgiel – maszyna parowa – przemysł włókienniczy) i twórczo rozwinięty przez Amerykanów (nafta – samochód – agrobiznes). Cokolwiek sprzeciwiało się tej ekspansji, było eliminowane: tramwaje, panele słoneczne, bioróżnorodność. 

W pasjonującej książce Bug humain (Ludzki bug) francuski neurobiolog Sebastien Bohler tłumaczy, dlaczego nasz mózg wybiera spontanicznie rozwiązania niszczycielskie, gdyż tak jest od tysięcy lat zaprogramowany. STRIATUM, region gadzinowego móżdżka sterujący wysyłaniem dopaminy do neocortexu, nie pozbawi nas przyjemności spłonięcia w ogniu Apokalipsy. On nie myśli dalej niż chwila.

W ciągu 200 lat wydaliliśmy w atmosferę tyle CO2, 1400 mld ton, że udało nam się zainaugurować nową erę geologiczną – antropocen. Nasz cudowny mózg, uznawany powszechnie za największy cud Wszechświata, okazuje się diabelską maszynerią,  zaprogramowaną na zniszczenie środowiska, w którym żyje.


Fot. Ben Kerckx dla Pixabay

CUDA KAPITALIZMU

Gdy raz się pojęło reguły gry…
Z początkiem XX stulecia niemal wszystkie amerykańskie miasta wyposażyły się w sieć elektrycznych tramwajów zarządzanych przez prywatne firmy. Nafciarze Rockefeller i Phillips, w zmowie z samochodziarzem General Motors, wykupili w latach 30. pakiety większościowe w kilkuset firmach transportowych, aby wysłać na złom tramwaje. Tramwaje zostały wyzłomowane. W ciągu kilku lat cztery kółka, napędzane benzyną – autobusy i samochody – skolonizowały miasta.

Tak samo wielki biznes zadbał o wyeliminowanie z centrum zainteresowania ludzkości paneli słonecznych i samowystarczalnych domów, choć już w latach 40. rozwiązania były na wyciągnięcie ręki. Biofizyczka Maria Telkes stworzyła już w latach 40. model domu autonomicznego w 75%. W dziesiątkach ośrodków uniwersyteckich rodziły się podobne projekty. Nafciarze, elektrycy i węglarze zdusili je w zalążku. Po 75 latach wszyscy próbują je reaktywować, ale jest już zapewne za późno.

Dwie wojny światowe oraz zimna wojna szalony wyścig ostro przyspieszyły. Zmobilizowano gigantyczne moce naukowe i przemysłowe, a wynalazczość nakierowana na zabijanie wroga – czołgi i samoloty, chemia i atom – wykorzystana została następnie do skutecznego zabijania wszelkiego życia. Nastanie społeczeństwa konsumpcyjnego, boom plastiku, przemysłowe rolnictwo i hodowla, urbanizacja dokończyły dzieło wyniszczania natury. Rewolucja cyfrowa, szalenie energochłonna i pożerająca resztki zasobów rzadkich metali, zmierza w tym samym kierunku.

Lobby przemysłowe, zwalczające od zawsze ekologów i wszelkie regulacje w materii ochrony środowiska, złapały wiatr w skrzydła z nastaniem ery Reagana i Thatcher. Ultraliberalizm nadał niszczycielskim procesom wielkiego przyspieszenia i doprowadził nas tu, gdzie jesteśmy. Jeszcze… Albowiem odtąd „Ludzkość jest zagrożona” („L’Humanité en péril »), trąbi na alarm w książce pod tym tytułem głośna autorka kryminałów, Fred Vargas, będąca z zawodu archeo-zoologiem.


Hadiboh, Jemen, 2011, fot. Gerry & Bonni dla Flickr

DIABEŁ W MÓŻDŻKU

Wszystkiemu winny nasz mózg. Ten cudowny organ, jak dowodzi w książce „Bug humain”, Sebastien Bohler, zawarł bowiem pakt z diabłem. Obiecywał on, na pierwszym etapie, zdominowanie przyrody i niemal nieograniczoną potęgę, lecz ceną musiało być następnie zdewastowanie naturalnego środowiska. To jest właśnie w toku. 

Zawdzięczamy to głównie „układowi nagrody”, napędzanemu przez prążkowie (striatum) w archaicznym regionie kresomózgowia: mechanizmowi wysyłającemu nam zastrzyki dopaminy, gdy zaspokajamy nasze pierwotne potrzeby, takie jak odżywianie się, seks i reprodukcja, status społeczny, prawo najmniejszego wysiłku. Było to bardzo pożyteczne w pierwotnej walce o byt i pozwoliło człowiekowi osiągnąć dominującą pozycję. Lecz cały problem w tym, że striatumjest wiecznie nienażarte. Mózg domaga się nieustannie nowych zastrzyków dopaminy, i to natychmiast. Odległe w czasie konsekwencje ma za nic, liczy się tylko tu i teraz. Szczur w klatce będzie naciskał dźwignię tak długo, aż zdechnie z wyczerpania.

Striatumjest w modzie. Hasło „Po nas potop” jest dziś na sztandarach większości światowych przywódców, na czele z Trumpem i Bolsonaro, by już nie wspomnieć o wielkich korporacjach. Łapią nas na haczyk dopaminy. Rozwinęliśmy bajecznie inteligencję, zaniedbując świadomość czy, jak kto woli, sumienie. Czy ktoś zadaje inżynierowi sieci, producentowi kosmetyków, hodowcy świń czy prezesowi firmy samochodowej pytanie: „Czy jest pan świadomtego, co pan robi?”

Dotarła do mnie nagle przerażająca myśl, że jesteśmy być może ostatnim pokoleniem oddającym się nieograniczonej konsumpcji, cieszącym się dobrobytem, zdrowiem i pokojem. Co czeka nasze dzieci i wnuki? Czy w drugiej połowie XXI wieku Ziemia nadawać się będzie jeszcze do życia?

Aby przeżyć, musielibyśmy zmobilizować całą wiedzę i świadomość. Nadzieja w najmłodszych, do których zaczęło to docierać. Skoro na polityków trudno liczyć,  trzeba najprzód oddolnie budować zalążki innego świata. Skuteczną strategią mógłby też być zapewne masowy bojkot międzynarodowych korporacji. Ale że są wśród nich GAFAM (Google, Amazon, Facebook, Apple, Microsoft), na układ nagrody nakłada się układ uzależnienia. Jesteśmy nałogowcami. Kto pierwszy wyrzuci smartfona?

« L’homme a mangé la Terre » – film ARTE (Jean-Robert Viallet, 2019)

« Le bug humain », Sébastien Bohler (Robert Laffont, 2019)

L’humanité en périlFred Vargas(Flammarion, 2019)

(Visited 394 times, 1 visits today)

3 comments on “Apocalypse Now

  1. Andrzej
    9 maja 2019

    Nie wyrzucę smartfona! Co to to NIE 🙁

  2. Ilona
    18 września 2019

    Dobry pomysł.

  3. koko
    9 października 2019

    Przyroda czy Natura radziła sobie w każdych tarapatach – poradzi sobie i teraz.
    „Dłużej klasztora niźli przeora.” Nikt nie roni łez po np.dinozaurach czy tysiącach innych gatunków, które wyginęły. Nikt też nie uroni łezki po rakotwórczej tkance na powierzchni Ziemi, jaką jest Człowiek. Ludzka natura jest zaprogramowana na ciągły rozrost –
    i co się z tym wiąże – na wysoki poziom agresji nie oglądając się na konsekwencje.
    Na nic więc apele „o pokój”, modlitwy (z reguły fałszywe), uciekanie się „pod opiekę”
    czy inne podobne, irracjonalne mrzonki.
    Carpe diem!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kategorie

Najpopularniejsze:


License:

This work is licensed under a Creative Commons Attribution-NoDerivatives 4.0 International License.

W blog Democracy is OK D.OK zamieszczamy teksty, których tematyka jest zgodna z ideami wyrazonymi w naszym Manifescie, jednak za tresc artykulow i wyrazone w nich opinie odpowiedzialni są tylko i wylącznie ich autorzy.