„Ja, zwykły, szary człowiek, taki jak wy, wzywam was wszystkich – nie czekajcie dłużej. Trzeba zmienić tę władzę jak najszybciej, zanim doszczętnie zniszczy nasz kraj; zanim całkowicie pozbawi nas wolności”. – Piotr Szczęsny, "szary człowiek" (19.10.2017)
Pisarka Klementyna Suchanow skuta przez oprawców Brudzińskiego, 18 lipca 2018, Warszawa, środek Europy (źródło: Andrzej Leder, fb)
Wczoraj (18 lipca) pan Joachim Brudziński z właściwym sobie humorem wykidajły zapowiadał, że policja zadba o protestujących wobec pisowskiej likwidacji niezawisłego Sądu Najwyższego. I dotrzymał słowa:
Za „Gazetą Wyborczą”:
„(…)straż marszałkowska usuwała osoby znajdujące się nawet na chodniku już poza murem oddzielającym go od terenu parlamentu. Na nagraniu zamieszczonym w internecie przez Joannę Scheuring-Wielgus widać, jak straż wynosi siedzącą tam kobietę. – Wykręcacie mi ręce! – krzyczała, bezskutecznie zwracając się o pomoc do stojących nieopodal funkcjonariuszy policji. – Co robicie, policjo, kiedy widzicie dwóch facetów szarpiących osobę, która siedzi na miejskim chodniku?
(…) Zatrzymana i skuta z rękami do tyłu została Klementyna Suchanow – pisarka, badaczka twórczości Witolda Gombrowicza i aktywistka Strajku Kobiet. – Jestem jeszcze w radiowozie. Wywieziono nas ostatecznie na Jazdów, taką małą uliczkę obok ambasady Niemiec. Spisują nas i za moment chyba wypuszczą. Zdjęli mi kajdanki – powiedziała po godz. 19 serwisowi OKO.press. Jak dodała, ma „poharatane nogi””.
W grudniu zeszłego roku Klementyna Suchanow mówiła:
Najbardziej przygnębia mnie, że Polska w szybkim tempie obiera kierunek na wschód. Moja córka dorastała, kiedy byliśmy już w UE, była wychowywana w duchu poszanowania prawa głosu, zależy jej na tej mocy sprawczej. Ale kiedy dojdzie do wieku, w którym można głosować, może już nie być wolnych wyborów.
Najnowsze komentarze