„Ja, zwykły, szary człowiek, taki jak wy, wzywam was wszystkich – nie czekajcie dłużej. Trzeba zmienić tę władzę jak najszybciej, zanim doszczętnie zniszczy nasz kraj; zanim całkowicie pozbawi nas wolności”. – Piotr Szczęsny, "szary człowiek" (19.10.2017)
Hańbą jest przyzwalanie przez partię rządzącą na marsz jawnie propagujący rasizm, ksenofobię i swoistą dzisiejszą polską odmianę faszyzmu. Hańbą jest, że dla własnych korzyści majątkowych ludzie PiS propagują i popierają chuliganów stadionowych nazywanych „jedynymi prawdziwymi patriotami”. To żart chyba, ale wcale nie śmieszny, że patriotyzm ludzie PiS rozumieją jako nienawiść do obcych a nie jako miłość własnej ojczyzny. Zaprzeczycie, a o czym świadczą hasła niesione w pochodzie o ironio nazwanym „marszem niepodległości”.
„Czysta Krew”, „Europa będzie biała”, „Módlmy się o Islamski Holokaust”, „Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę”, „wielka Polska katolicka”, „czysta krew braterskich narodów”, „w górę serca, je*ać TVN” (ten pastisz z inwokacji kościelnej dla mnie niesmaczny), „a na drzewach zamiast liści wisieć będą komuniści”, „Narodowy socjalizm”, „sieg heil”. Tym którzy nie pamiętają przypomnę: faszyzm to właśnie narodowy socjalizm. I taką partią narodowo socjalistyczną jest właśnie PIS. Cóż z tego, że w słowach mieni się być partią prawicową gdy w czynach jest narodowo-socjalistyczny.
Wstydźcie się znajomi, sympatycy tej narodowo-socjalistycznej hucpy. Tego kłamstwa, które sączycie w dusze Polaków, sączycie aby sobie i swoim krewnych załatwić posady. To tak naprawdę jedyny wasz cel. Utrzymać władze jak najdłużej, aby możliwie dużo zarobić.
Nie reformujecie państwa tylko łamiecie zasady prawa, aby nikt nie stanął wam na drodze do złodziejstwa i intratnych postad. Zmieniacie znaczenie słów aby oszukać przeciętnego obywatela. Wprowadziliście na samym początku swych rządów zasadę, że organy ścigania mogą posługiwać się dowodami zdobytymi w sposób nieprawny a prawność dowodów to jest podstawa zasady kontradyktoryjności prawa czyli zasady, że są dwie strony równoważne wobec prawa toczące spór. Usankcjonowane przez was prawo do zdobywania dowodów w sposób nieprawny cofa polskie prawo do dawnego modelu procesu inkwizycyjnego.
Zabawnym, ale wcale nie śmiesznym pomysłem z tej kategorii jest ustawa, w której słowo donosiciel teraz brzmieć będzie „sygnalista”. (Niby w dobrej wierze sygnalizuje organom prawa nieprawidłowości. – dzień dobry panie Orwell).
Nie śmieszne też są ustawy o „zgromadzeniach cyklicznych” dające możliwość kibolom zapraszania neofaszstów. (Na marsz zaproszono Słowaków, przyznających się do uwielbienia dla faszystowskiego kolaboranta z czasów drugiej wojny światowej księdza Józefa Tiso, który po zakończeniu wojny został skazany na śmierć za zbrodnie wojenne. Jestem ciekaw jak interpretują to spotkanie ze Słowackimi faszystami ci, którzy tak o sławę polskich bohaterów wojennych zabiegają a przecież to Hlinkowcy wyłapywali polskich kurierów przedzierających się na Węgry, a już 1 września 1939 r. słowackie zgrupowania dywizyjne „Jánošik”, „Rázus” i „Škultéty” przekroczyły granice Polski. – Tak było panowie z ONR ściskający się dzisiaj ze Słowackimi faszystami. W 1939 roku również Słowacy napadli na Polskę).
Profanacja kościoła świętej Barbary w Warszawie to nie jest żart. W każdej mszy świętej mówimy wyznanie wiary. Mówimy ” Wierzę w jeden, Święty, powszechny i apostolski Kościół”. Słowo powszechny oznacza bez wątpienia dla wszystkich a nie tylko dla zwolenników ONR a osoba, która przypomniała, że Jan Paweł II powiedział „rasizm to grzech, który stanowi wielką obrazę Pana Boga” została przez zwolenników ONR siłą usunięta z kościoła. A Knablewski zadowolony z siebie przy ołtarzu, przebrany w ornat, udawał księdza, chociaż widział co się dzieje, nie reagował.
– Źle się bawicie panowie księża, „król kłamstwa” już całkiem ma nad wami władzę.
Tomasz Łączyński
Tekst ukazał się jako komentarz do artykułu Gabrieli Lazarek pt. „Jak ksiądz patriotyzmu uczył„. Autorowi dziękujemy za udostępnienie.
patriotyzm to nie to samo co nacjonalizm