web analytics

DOK – Democracy is OK

„Ja, zwykły, szary człowiek, taki jak wy, wzywam was wszystkich – nie czekajcie dłużej. Trzeba zmienić tę władzę jak najszybciej, zanim doszczętnie zniszczy nasz kraj; zanim całkowicie pozbawi nas wolności”. – Piotr Szczęsny, "szary człowiek" (19.10.2017)

Ludzie nie nadążają za ideami

KOMENTARZE WE WŁOSKIEJ PRASIE PO WYBORACH W NIEMCZECH 24.09.2017

Alice Weidel, liderka Alternatywy dla Niemiec, fot. Gettyimages

Matteo Salvini, lider Ligi Północnej:

– Narasta wola zmian! Baty dla Merkel, która traci osiem procent. Upadek socjalistów Schulza, przyjaciół Renziego (nigdy nie byli tak słabi), historyczny sukces AFD, sojuszników Ligi, którzy mocni wkraczają do parlamentu.

Oczywiście, według włoskich dziennikarzy-ignorantów, nasi przyjaciele z AFD to rasiści, faszyści, populiści, naziści, ksenofobi, eurosceptycy, nazjonaliści, niebezpieczni… Niech żyje Demokracja, niech żyje Wolność! Większe bezpieczeństwo, więcej miejsc pracy – zmiany są możliwe! Teraz nasza kolej!

 

Ettore Rosato, przywódca Partii Demokratycznej w Senacie:

– Martwimy się tym, że wchodzący do rządu liberałowie nie są proeuropejscy tak jak socjaldemokraci. Przegrały wszystkie partie, które rządziły, nie tylko Schulz. Skrajna prawica skorzystała na tym, że wielu nie poszło do urn. Oznacza to, że gra na ludzkim strachu jest skuteczna nie tylko we Włoszech. Niestety działa podsycanie strachu i używanie go w walce wyborczej.

 

Giorgia Meloni, liderka prawicowej partii Fratelli d’Italia:

– W Niemczech, tak jak ostatnio w innych krajach europejskich, społeczeństwo odrzuca tradycyjne partie. CDU i SPD odnotowują najgorszy wynik po drugiej wojnie światowej i ustępują pola niemieckiej partii nacjonalistycznej. W Niemczech, tak jak we Francji, Austrii i w całej Europie, narasta opór wobec obecnym rządom zjednoczonej Europy. Uproszczeniem jest mówienie o popularności skrajnej prawicy i straszenie neonazizmem. Poparcie dla Alternatywy dla Niemiec jest raczej głosem przeciw odchyleniu proimigracyjnemu i procesowi islamizacji Niemiec, a przede wszystkim głosem protestu klasy robotniczej i średniej, która nawet w bogatych, kwitnących gospodarczo Niemczech, ubożeje i obserwuje rosnące różnice społeczne i ekonomiczne”.

 

Antonio Tajani, marszałek Europarlamentu:

– Wzmocnienie skrajnej prawicy w Niemczech to negatywny sygnał dla Włoch. To partia antywłoska, antyśródziemnomorska, która uważa nas niemal za istoty niższego rzędu. Pragnąłbym, aby Włochy wreszcie zaznaczyły swoją obecność w polityce międzynarodowej, ponieważ zmuszają nas do tego wyniki wyborów w Niemczech. Tylko w ten sposób zapewnimy równowagę w Europie i stworzymy Europę, która ochroni nas w przyszłości.

 

Stefano Folli, dziennikarz „La Repubblica”:

– Głosowanie w Niemczech oznacza koniec „wielkich koalicji”, zaczyna się okres wielkiej niepewności. Angela Merkel będzie musiała zareagować na wyraźny antyeuropejski sygnał, jaki dały te wybory. Złe wieści dla Europy, a więc i dla Włoch. Trzeba zrozumieć, skąd wziął się ten nagły sukces partii, która nie jest po prostu radykalną prawicą, lecz jest partią naonazistowską. Nasi populiści, jak Matteo Salvini, dostali wiatru w żagle.

 

Marcello Foa, felietonista „Il Giornale”:

– Niemcy chcą prawdziwej, umiarkowanej alternatywy i chcą, żeby rządzący zajęli się prawdziwymi problemami społeczeństwa. Przede wszystkim imigracją. W Niemczech potwierdza się prawda, którą postępowcy i większa część mediów uparcie ignoruje: imigracja jest źródłem bogactwa i nie powoduje problemów, jeśli napływ ludzi jest regulowany, kiedy jest faktyczna integracja i kiedy nie tworzą się zamknięte wspólnoty. Kiedy zaś jest niepochamowana, niekontrolowana i masowa, odrzuca się ją, ponieważ postrzegana jest jako destabilizująca i zagrażająca porządkowi społecznemu. Propaganda naiwnej dobroci, głoszona także przez CDU, odpowiedzialna za otwarcie granic pod wpływem emocji spowodowanych zdjęciem małego Aylana, nie wystarcza wyborcom.

 

Walter Veltroni, były lider Partii Demokratycznej, były prezydent Rzymu i minister kultury:

– Dzisiaj, w Niemczech do Bundestagu wchodzi ponad 90 członków partii, której liderka mówi, że to, co żołnierze niemieccy robili podczas dwóch wojen światowych, nie jest powodem do wstydu. Populizm nie jest już tylko dalekim zagrożeniem. Poza tym to już coś więcej niż populizm: propozycja rozwiązań upraszczających i dyskryminujących. Reakcja na globalizację i długotrwały kryzys świata zachodniego, w którym ludzie nie nadążają za wzniosłymi ideami. Następuje regres demokracji, regres w sensie kulturowym i sensie antropologicznym, jeśli chodzi o akceptację inności w jakimkolwiek sensie: koloru skóry, religii, opinii politycznych. O tym świadczy głosowanie na Alternatywę dla Niemiec, tak jak wcześniej na Le Pen.

Źródła: „La Repubblica”, „Corriere della Sera”, “Il Giornale”, www.ilsole24ore.com, www.fratelli-italia.it

(wybrał bh)

 

(Visited 114 times, 1 visits today)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Information

This entry was posted on 25 września 2017 by in EUROPA, FB, Pressroom and tagged , , , , , , , .

Kategorie

Najpopularniejsze:


License:

This work is licensed under a Creative Commons Attribution-NoDerivatives 4.0 International License.

W blog Democracy is OK D.OK zamieszczamy teksty, których tematyka jest zgodna z ideami wyrazonymi w naszym Manifescie, jednak za tresc artykulow i wyrazone w nich opinie odpowiedzialni są tylko i wylącznie ich autorzy.