„Ja, zwykły, szary człowiek, taki jak wy, wzywam was wszystkich – nie czekajcie dłużej. Trzeba zmienić tę władzę jak najszybciej, zanim doszczętnie zniszczy nasz kraj; zanim całkowicie pozbawi nas wolności”. – Piotr Szczęsny, "szary człowiek" (19.10.2017)
Policjant Błaszczaka spisuje cię za to, że biegnąc do pracy nie zwolniłeś obok kościoła i nie przeżegnałeś się. Dostajesz zarzuty za obrazę uczuć religijnych pana, który szedł z naprzeciwka, albo i samego policjanta. Oskarża cię prokurator Ziobry, sądzi cię sędzia Ziobry, twój adwokat dostaje dyscyplinarkę od Izby Dyscyplinarnej Ziobry za to, że wykonał przysługujące każdemu prawo do obrony, a nie był Ziobry. Sędzia apelacyjny Ziobry przyklepuje wyrok. Sąd Najwyższy Ziobry potwierdza, że tak jest OK, bo wyrok uwzględnił dualizm. Prezydent cię nie ułaskawia, bo skoro ustawą można wygasić konstytucyjnie zapisane kadencje sędziów, to można i prezydenta. Co się będzie podkładał? Dostajesz 1,5 roku (a mogłeś 3, to dowód, że SN uwzględnił dualizm) i grzywnę. Komornik Ziobry egzekwuje zapłatę, w papierach masz „karany”.
EDIT: zapomniałam o prozie życia. W związku z czynnościami policjanta spóźniasz się do pracy, zawalasz termin. Szef wybacza. Ostatni raz. Policja przychodzi na wywiad środowiskowy do pracy, do sąsiadów, do pracy twojego męża/ żony. Szef nie chce mieć kłopotów – tracisz pracę. Twoje dziecko słyszy w szkole, że jesteś kryminalistą.
Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia.
Ewa Borguńska, fb, 14.07.2017
Najnowsze komentarze