Zawsze na straży tradycji…

Milicja wynosi Pawła Kasprzaka, przywódcę manifestantów z miejsca legalnej manifestacji ObywateliRP. Zdjęcie Adam Stępień, Agencja Gazeta

”Dziękuję policji, która po raz kolejny pokazała, że potrafi zapewnić bezpieczeństwo.” Tak zwykł mawiać szef MSW po kolejnych miesięcznicach. Bezpieczeństwo? Z tymi blaszanymi barierkami? Z tymi marnymi kilkoma tysiącami policjantów? Amatorszczyzna. Gdzie snajperzy? Gdzie armatki wodne, gazy łzawiące, gdzie wojsko, czy chociażby WOT? Nie uciekajmy się do półśrodków, idźmy na całość. Zadziałało w latach 50´, 60´, 70´, 80´, zadziała i teraz. Prawo już jest, uknute i przybite przez władzę, trzeba je teraz ostro egzekwować, pokazać kto tu rządzi.

”Nie ma na to zgody” – ta fraza, jeszcze do końca nie wybrzmiała, jeszcze lubią ją rządzący wykrzykiwać. Bo Polska nie tylko ma być jedna, ma być ich. Misteria na Krakowskim to cyklicznie podawana dawka opiatów:

Starzec:

– Zwyciężamy i będziemy zwyciężać nadal! – Jesteśmy w stanie doprowadzić tę sprawę, dla której się tu zbieramy, do końca. Będą pomniki i będzie prawda! Ale właśnie tej prawdy – prawdy o Smoleńsku, ale także prawdy o tych latach rządów, które już za nami – Bogu dzięki – tak bardzo się boją. Stąd ta furia, stąd ta nienawiść. Z jednej strony tych, którzy po prostu są wynajęci, a z drugiej – tych, którzy po prostu są oszalali z nienawiści.

– Przyjdzie czas prawdy, pełnej prawdy, przyjdzie czas upamiętnienia – i to już niedługo – i przyjdzie wielka klęska tych, którzy nienawidzą, którzy w gruncie rzeczy nienawidzą Polski. Bo o to chodzi – oni nienawidzą Polski. Ale Polska zwycięży!

Chór:

– Polska zwycięży!

Tym dalej do ”prawdy” i ”zwycięstwa”, im więcej barierek, policji, broni. I nas. Historia zna takie przypadki.

(k.k.)