„Ja, zwykły, szary człowiek, taki jak wy, wzywam was wszystkich – nie czekajcie dłużej. Trzeba zmienić tę władzę jak najszybciej, zanim doszczętnie zniszczy nasz kraj; zanim całkowicie pozbawi nas wolności”. – Piotr Szczęsny, "szary człowiek" (19.10.2017)
Właśnie dowiedzieliśmy się z jedynie słusznej telewizji narodowej, że to co czytamy w mediach jest niemiecką propagandą, obliczoną na naiwnego polskiego obywatela, kompletnie zagubionego w zgiełku światowych doniesień. Powiedziano nam, że spółka, która ma gros udziałów w polskiej prasie wystosowała list do równie zagubionych dziennikarzy, instruując ich jak ma wyglądać przekaz ostatnich wydarzeń w Brukseli. Bo przecież każde dziecko wie, że Beata Szydło obroniła polską rację stanu, a Donald Tusk jest, był, i będzie niemieckim agentem.
Człowiekiem, który miał pouczyć swoich podwładnych, ba, niemalże przedstawić wzór poprawnej wypowiedzi, jest prezes firmy Ringier Axel Springer Media AG, Mark Dekan.
Oto, co napisał:
Drogie Koleżanki i Koledzy,
Barcelona kontra PSG 6:1 – co to był za mecz! Jednak to nie te rozgrywki zasłużyły na miano stracia tygodnia. Ta kategoria należała do dwóch Polaków, którzy zmierzyli się ze sobą na arenie europejskiej, a ich spotkanie zakończyło się wynikiem 27:1.
Wylącznym zwycięzcą nie jest jednak Donald Tusk, tak jak Kaczyński nie jest jedynym przegranym. Razem z Tuskiem wygrali Polacy – wszyscy ci, którzy są dumni z przynależności do Unii Europejskiej.
Badania pokazują, że takie poglądy ma blisko 80% polskiego społeczeństwa. Co do przegranych w tym starciu, to obok Jarosława Kaczyńskiego znalazła się dobra reputacja Polski jako rzetelnego partnera w UE.
Czego się dowiedzieliśmy:
1. Kaczyński, zapewne wbrew sobie, stał się najskuteczniejszym orędownikiem reelekcji Donalda Tuska.
2. Ideologia i prymitywne manipulacje przegrały z wartościami i rozsądkiem. Zarówno rządzone przez Orbana Węgry, jak i pozostałe kraje Grupy Wyszehradzkiej, poparły w głosowaniu Tuska.
3. UE nauczyła się, że o jedność nie warto zabiegać za wszelką cenę. To bardzo cenna lekcja na przyszłość, która z pewnością przyspieszy wdrażanie koncepcji UE różnych prędkości.
Ta ostatnia z lekcji ma kluczowe znaczenie dla Polski. W nadchodzącym czasie na autostradzie unijnej integracji pojawi się nie tylko pas szybkiego i wolnego ruchu, ale też parking. I to jest właśnie moment, gdy do gry włączają się wolne media, takie jak my.
Nigdy nie zapominajmy o podstawowych wartościach, jakie reprezentujemy: opowiadamy się za wolnością, rządami prawa, demokracją i ZJEDNOCZONĄ EUROPĄ.
Pamiętajmy, że większość naszych czytelników i użytkowników należy do tej miażdżącej większości, która popiera członkostwo Polski w UE. Podpowiedzmy im co zrobić, żeby pozostać na pasie szybkiego ruchu i nie skończyć na parkingu.Stawką w tej grze jest wolność i pomyślność przyszłych pokoleń.
Więcej w tekście „Fakty i propaganda”, Wiadomości onet
Najnowsze komentarze