„Ja, zwykły, szary człowiek, taki jak wy, wzywam was wszystkich – nie czekajcie dłużej. Trzeba zmienić tę władzę jak najszybciej, zanim doszczętnie zniszczy nasz kraj; zanim całkowicie pozbawi nas wolności”. – Piotr Szczęsny, "szary człowiek" (19.10.2017)
Fot. Michai Paraschiv, Pixabay
Zmywając naczynia
Licz do dziesięciu
Jakbyś wchodził po drabinie
Do nieba
I licz na to
Że stanie się cud
I nie trać nadziei
I znowu licz do dziesięciu
Wtedy zrozumiesz
To że istniejesz jest cudem
Innego nie będzie
Wstaw naczynia do szafki
I odejdź w milczeniu
Niosąc siebie jak walizkę
Pełną myśli
Ona świeci w otchłani
Jak gwiazda
Czasy są niepoetyckie. Wszyscy daliśmy się uwikłać w nienawistny splot. Dwa dni temu w nocy napisałem ten wiersz, co za wstyd dzisiaj pisać wiersze. Więc rzadko się „wstydzę”. Napisałem go nie tylko dla tych, co pochylają się zmywając naczynia, ich coraz mniej, bo wyręczają nas maszyny. Ale każdemu zdarza się pochylić nad swoim życiem, jak nad otchłanią. Tam nie musi być tylko mrok.
Tomasz Jastrun, 10 marca 2017
Autorowi dziękujemy za udostępnienie wiersza
Wstyd jest tym, co inni chcieliby wywołać, jeśli tylko im na to pozwolimy.