„Ja, zwykły, szary człowiek, taki jak wy, wzywam was wszystkich – nie czekajcie dłużej. Trzeba zmienić tę władzę jak najszybciej, zanim doszczętnie zniszczy nasz kraj; zanim całkowicie pozbawi nas wolności”. – Piotr Szczęsny, "szary człowiek" (19.10.2017)
IDŹ DO SAMORZĄDOWCA!
Dziękuję wszystkim, którzy odpowiedzieli na mój post dotyczący wspólnej pracy ”w realu”. Zgłosili się chętni do takiej pracy, dlatego zwracam się do wszystkich z propozycją. Kieruję ją zarazem do osób, które uważają, że niezależność samorządów jest kluczowa dla utrzymania w naszym kraju demokracji bliskiej Europie Zachodniej i zarazem dalekiej od modelu „białoruskiego”.Proponuję by każdy, kto podziela ten pogląd i chce spróbować działalności „w realu”, osobiście spotkał się z wybranym przez siebie przedstawicielem lub działaczem samorządowym w swojej okolicy i zadał mu proste pytanie: jakie są jego najpoważniejsze problemy i obawy? W ten sposób otrzymamy informację o realnych problemach, z którymi ci ludzie muszą się borykać.
Każdy z nas może przedstawić je na fb i poszukać osób, które z racji swoich kompetencji mogą pomóc w rozwiązaniu tych problemów. Taka działalność nie wymaga tworzenia żadnych nowych struktur, statutów, stanowisk itp. Mogą za to powstać zespoły ludzi, którzy mogą współpracować niezależnie od tego, czy pochodzą z KOD, .Nowoczesnej, PO czy innych ugrupowań.
To jest propozycja dla ludzi a nie dla działaczy „funkcyjnych” (choć oczywiście tacy działacze też mogą się zaangażować, jak każdy człowiek). Zwykli ludzie mogą pokazać, że potrafią coś wspólnie zrobić i nie „bawić się” w tworzenie nowych organizacji.
Pozostanie tylko pytanie, jak ci ludzie mogą się rozpoznać? Proponuję nazwę tej grupy, do której może należeć każdy, kto akceptuje taką formę działalności.
Nie trzeba się nigdzie zapisywać. Działasz w opisany sposób – należysz do grupy. Kończysz działalność – opuszczasz ją. I tyle. Sednem sprawy jest szukanie i rozwiązywanie realnych problemów a nie nazwa.
Mamy w Polsce dość organizacji, które mają „poważne” nazwy i są oderwane od rzeczywistości. Dlatego proponuję nazwę grupy: #Konkretni.
Krzysztof Galbas, FB. 17.02.2017
porozmawiać z samorządowcami ok, ale czy to nie my powinniśmy samorządowcom, posłom, przyszłym przedstawicielom przedstawić nasze oczekiwania?
Kompletnie nie rozumiem tego pomysłu. Empatia dla samorządowców? Okazanie im wsparcia w codziennej walce o dobrobyt?
Mieszkam w Warszawie i nie czuję, aby samorząd myślał o moich problemach. Mam bardzo konkretne problemy (ba, jest nas cała grupa ze wspólnymi problemami) i bardzo ciężko się rozmawia z samorządowcami i z Urzędem Miasta.
Idea b. dobra. Co do efektu to watpie bo od lat probuje rozmawiac z radnymi. Niestety zostanie radnym skutkuje przejsciem na duga strone i niemoca. No ale probowac rozmowy warto