„Ja, zwykły, szary człowiek, taki jak wy, wzywam was wszystkich – nie czekajcie dłużej. Trzeba zmienić tę władzę jak najszybciej, zanim doszczętnie zniszczy nasz kraj; zanim całkowicie pozbawi nas wolności”. – Piotr Szczęsny, "szary człowiek" (19.10.2017)
Prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Janem Pospieszalskim o konwencji antyprzemocowej radzi „przede wszystkim nie stosować”.
(…) regulacje antyprzemocowe w Polsce są „bardzo dobre”. Tak dobre, że tylko 87% kobiet spotkało się z przemocą seksualną, tylko co piąta Polka została zgwałcona oraz jedynie, co trzecia spotkała się z próbą gwałtu. Świetne statystyki.
(…) Niestety przemoc wobec kobiet istnieje nie tylko w głowach polityków, ale też w świecie realnym. Każdego dnia kobiety są w Polsce bite, gwałcone, poniżane i molestowane. Tymczasem prezydent Duda z uśmiechem na ustach radzi, żeby przyjętej konwencji nie stosować, bo te przepisy są fatalne w kontekście zwyczajów, religii. Niestety prezydent nie uściślił, których dokładnie artykułów nie należy stosować. Czy przeszkadza mu „zagwarantowanie, że prawo jest stosowane do przestępców seksualnych również wtedy, gdy pokrzywdzonymi są ich obecne lub byłe żony”? W końcu jak bije, to kocha. A może przeszkadza mu regularne zbieranie danych statystycznych na temat przestępczości seksualnej? Jeszcze by się dowiedział, ile przemocy jest w Polsce i wpadł w depresję. Oczywiście rozumiem, że „inwestowanie w działania zapobiegające przemocy seksualnej poprzez podnoszenie świadomości społecznej, edukację, media i zaangażowanie organizacji pozarządowych” jest niepotrzebne, a może nawet zbędne, bo kojarzy się z edukacją seksualną, a to było sprzeczne z polskimi obyczajami i religią. No i z pewnością „promowanie dostępu ofiar do wymiaru sprawiedliwości” jest zbędne, bo obecne regulacje są dobre, a policja i tak ma pełne ręce roboty. Co prawda 94% ofiar przemocy nie zgłasza się na policję. A nawet te, które to robią są lekceważone. Ale to wystarczy naszemu prezydentowi, żeby być zadowolonym i przekonanym, że wszystko dobrze działa. Zazdroszczę dobrego humoru, ale mam nadzieję, że w przyszłych wyborach będzie jeszcze wolno kobietom głosować i wyrażą wtedy, co myślą o cynicznym uśmieszku prezydenta Dudy.
Najnowsze komentarze