„Ja, zwykły, szary człowiek, taki jak wy, wzywam was wszystkich – nie czekajcie dłużej. Trzeba zmienić tę władzę jak najszybciej, zanim doszczętnie zniszczy nasz kraj; zanim całkowicie pozbawi nas wolności”. – Piotr Szczęsny, "szary człowiek" (19.10.2017)
Krysia Kierebinski CC 2.0
Opakowania – wszystko to opakowania…
Wczoraj, całkiem przypadkiem, trafiłem na FB na dyskusję na temat ogólnopolskiego strajku studentów, który ma się odbyć w środę. Pewna współorganizatorka skarżyła się, że informacja o tym wydarzeniu została zdjęta z anteny studenckiego radia z przyczyn politycznych. Uznała to za nieuzasadnioną cenzurę i tą wypowiedzią sprowokowała redaktora tej studenckiej rozgłośni do odpowiedzi. Wyjaśnił, że rozgłośnia jest Radiem Akademickim, którego celem jest propagowanie muzyki jazzowej i jako takie deklarowało i deklaruje apolityczność – w tym duchu.
Nie ma takiego baru, który wytrzymałby moją irytację, a więc smutek utopiłem w Davisie. Pamiętam czasy, kiedy jazz był solą w politycznym oku Władzy Ludowej i nosił wszystkie znamiona manifestu politycznego, a Coltrane był „zaplutym karłem reakcji”. Młody student zapomniał, że jazz narodził się na polach bawełnianych : Alabamy, Georgii, Luizjany, Południowej Karoliny… w USA i był krzykiem o wolność ! Kto tego nie rozumie – nie jest w stanie pojąć fenomenu tej niezwykłej muzyki. Jazz to nie tylko materia muzyczna, ale też stan ducha, to deklaracja wolności, zarówno formalnej ( muzycznej ), estetycznej jak i duchowej. Jazz to muzyka wolnych ludzi pragnących wolności, a to istota deklaracji politycznej. Wiem na pewno, że szukając jazzu, będę tę akademicką stację omijał szerokim łukiem. Charlie Parker z przyklejonym oportunizmem to nie dla mnie.
Pewien stary subiekt powiedziałby: Opakowania – wszystko to opakowania…
Janusz Nagiecki, fb, 23.1.2017
Najnowsze komentarze