„Ja, zwykły, szary człowiek, taki jak wy, wzywam was wszystkich – nie czekajcie dłużej. Trzeba zmienić tę władzę jak najszybciej, zanim doszczętnie zniszczy nasz kraj; zanim całkowicie pozbawi nas wolności”. – Piotr Szczęsny, "szary człowiek" (19.10.2017)
Żyje pan we Francji od 37 lat, przyjechał pan tutaj jako młody chłopak. Jest pan Francuzem czy Brytyjczykiem?
Jestem najbardziej zeuropeizowanym Brytyjczykiem (szeroki uśmiech). To Francja zrobiła ze mnie Europejczyka.
Zrobił Pan karierę dziennikarską w Radio France International, był pan dyrektorem programu, twórcą francusko-niemieckiego programu Confetti w telewizji ARTE…
To prawda. Prawdą jest też, że osiągnąłem to wszystko moim uporem, pracując za darmo przez pięć lat, by dać się poznać, wykazać, nauczyć od innych…
Co sądzi pan o Brexicie?
Od referendum minęło sześć miesięcy, a ja jestem nadal w szoku. Co mnie bardzo boli, to fakt, że nikt w Wielkiej Brytanii nie bronił sprawy europejskiej, media w przeważającej większości są konserwatywne, eurofobiczne. Wiem, o czym mówię, bo jestem dziennikarzem i śledzę pracę kolegów na Wyspach, w szczególności na krótko przed referendum rozpisywały się na tematy rumuńskich złodziejaszków, wszystko w celu podsycenia nienawiści. Nikomu nie leżała na sercu obrona Unii Europejskiej.
Hilary Clinton powiedziała kiedyś „It’s economy, stupid”. I tu dotykamy chyba sedna sprawy. Wielka Brytania chce handlu z Australią – z Australią? Krajem, znajdującym się po drugiej stronie globu, co oni za biznesy chcą prowadzić? A także ze Stanami, z Indiami … z Europą nie było im po drodze.
Boris Johnson, minister spraw zagranicznych w rządzie Theresy May (która notabene nie chciała Brexitu) jedzie do Indii z przesłaniem: – Chcemy Waszej ekonomii, ale niech wasi ludzie już do nas nie przyjeżdżają. Dokąd nas to zaprowadzi?
A co Brexit oznacza dla Pana osobiście?
Jestem rozgoryczony. Ludziom takim jak ja, którzy najwięcej korzystają z Europy, nie wolno było nawet głosować. Europa działa w dwie strony. Zgadza się; trzy miliony Europejczyków żyje w Wielkiej Brytanii, ale też dwa miliony Brytyjczyków żyją w Unii Europejskiej – o tym nikt nie wie?
To, co zrobiła Wielka Brytania jest wynikiem niewiedzy – najczęściej googlowanym hasłem tuż po Brexicie było „co to jest Unia Europejska?” – oraz ksenofobicznej polityki i mediów.
Dlaczego nie wolno było Panu głosować?
Bo żyję ponad piętnaście lat za granicą. Straciłem prawo. Mimo że jestem Brytyjczykiem, mimo, że nigdy nie przyjąłem francuskiego obywatelstwa. Jak się czujesz, gdy odbiera się ci coś, co dotychczas uważałaś za pewnik? Wstydzę się za mój kraj. Teraz nie wiem, co zrobić, czy wolno będzie mi dalej żyć i pracować we Francji, to uczucie kompletnej niepewności, ogarniające nie tylko mnie, ale cały kraj.
Skąd się wzięły nastroje antyeuropejskie w całej Europie?
Bo brakuje w tym wszystkim strony afektywnej, brakuje miłości do Europy, nie uczy się w szkołach, jak ważnym osiągnięciem było jej utworzenie.
Nie ma głów założycieli Unii na monetach europejskich, popatrz na nie. Są jakieś mosty, jakieś budynki…. To nie są żadne symbole, które stworzą poczucie dumy czy przynależności.
Europa nie daje sobie prawa do obrony swoich wartości. Brakuje charyzmatycznych osobowości. Pani Merkel i Pan Sarkozy woleli, by Przewodniczącym Rady Europejskiej został Herman van Rompuy zamiast o wiele bardziej od niego charyzmatycznego Tony’ego Blaira…
Czy jest aż tak źle?
Czy wiesz, co zrobił Trump po wybraniu go na prezydenta? Zatwittował: Nigel Farrage byłby świetnym ambasadorem Anglii w USA.
Przecież to jest bezczelność, tendencyjność, tworzenie zależności.
A minister Boris Johnson, konserwatywny zwolennik Brexitu, z pochodzenia Turek, oznajmia podczas oficjalnej wizyty w Turcji we wrześniu 2016, że Zjednoczone Królestwo pomoże Turcji wejść do Unii Europejskiej. Jak, skoro Wielka Brytania wypisała się z Klubu i nie będzie miała w tej kwestii nic do powiedzenia?
W Wielkiej Brytanii mieszka ponad million Polaków.
Ta swoboda w kwestii poszukiwania zatrudnienia jest cudowna w Europie. Cztery lata temu umierał mój tata, w ośrodku, w którym przebywał, pracowały Polki, praktycznie wyłącznie Polki.
Byłem bardzo poruszony tym, że jego opiekunka wzięła sobie dzień wolny z pracy, by przyjechać na jego pogrzeb. Bardzo mnie to wzruszyło. Mam bardzo dobre zdanie o Polkach.
A jakie są pana plany na najbliższe lata?
Bardzo często jestem zapraszany do prowadzenia międzynarodowych konferencji, będę kontynuował to zajęcie. Napisałem książkę, kryminał, która właśnie została wydana we Francji. I co najistotniejsze: – Jestem i będę aktywistą proeuropejskim !!!
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję bardzo, merci!
Katarzyna Wenta-Mielcarek
Alex Taylor na Twitterze : @AlexTaylorNews
Najnowsze komentarze