Aborcja: za, a nawet trochę przeciw

PRAWYBORY REPUBLIKAŃSKIE WE FRANCJI

Katarzyna Wenta-Mielcarek (26-11-2016)

François Fillon, źródło Le Monde

Prawdopodobny kandydat na prezydenta Francji z ramienia partii Republikanów, François Fillon, prawicowy katolik, od kilku dni wzbudza wielkie kontrowersje w mediach francuskich. Chociaż w opublikowanej we wrześniu książce pt. François Fillon – Faire (fr. czynić, robić) Fillon twierdził, że prawo do aborcji jest fundamentalnym prawem człowieka, teraz się okazuje, że jego opinia w tej sprawie nie jest taka jednoznaczna.

W zeszłą niedzielę Fillon pokonał Alaina Juppé i Nicolasa Sarkozy’ego w pierwszej turze wyborów wewnątrzpartyjnych prawyborów, mających wyłonić kandydata Republikanów na prezydenta. Juppé, który zajął drugie miejsce, będzie jego przeciwnikiem w drugiej rundzie, w najbliższą niedzielę (27-11-2016). Szanse Fillona, który jeszcze parę dni temu był zdecydowanym faworytem, zmalały po tym, jak światło dzienne, już po pierwszej turze prawyborów, ujrzało nagranie, w którym dystansuje się od opinii, którą przedstawił we własnej książce. Fillon powiedział podczas spotkania w Aubergenville (Yvelines),  22 czerwca  2016 r.:

Napisałem (w książce), że prawo do aborcji jest prawem fundamentalnym. Nie to chciałem powiedzieć. To, co chciałem przekazać to, to że jest prawem, którego nikt nie będzie kwestionował. Filozoficznie rzecz ujmując i biorąc pod uwagę moją wiarę, nie mogę aprobować aborcji. ( cyt. Le Figaro, 22.11.2016)

Wolności indywidualne są w tym państwie wartością nadrzędną, niepodważaną nawet przez ludzi wierzących. Pani Anne-Laure Chauvel, mama piątki dzieci, farmaceutka, na pytanie, co sądzi na temat istniejącego w Polsce zakazu aborcji, odpowiada:

To przesada chcieć narzucić to prawnie. To jest zły pomysł. Kobieta ma prawo do suwerennej decyzji. I każda rozmawia z własnym sumieniem». Nie może uwierzyć, że takie prawo w Polsce istnieje.

Niejasne słowa Françoisa Fillona, z miejsca zostały podchwycone przez media, i przysłużyły się jego przeciwnikowi Alainowi Juppé, twittującemu w odpowiedzi:

Aborcja to prawo fundamentalne, ciężko wywalczone przez kobiety.

Sam zainteresowany wypowiedział się 22.11.2016 przez kamerami france 2 télévision:

Moje zdanie zostało wyrwane z kontekstu, nie ma takiej opcji, żebym miał chcieć jako prezydent podważyć to prawo, nie traktujcie mnie jak średniowiecznego fanatyka! Czy to prawo fundamentalne, to nie ma w tej chwili znaczenia.

Nie wiadomo, czy wyjdzie z tego obronną ręką, bo Francuzki słuchają z przeogromnym zainteresowaniem dyskursu kandydata na prezydenta, gotowe jak lwice pazurami bronić swych świętych praw.

Alain Juppé, źródło: portal free

p.s. Ciekawe, czy Fillon wie, że Prezydent Polski mianował właśnie Chrystusa swoim królem i cieszyłby się, gdyby zgwałcone kobiety rodziły, rodziły za wszelką cenę, również  ciężko upośledzone noworodki, skazane na śmierć w męczarniach,  a jak Polki „nie mają ochoty”, to grozić im będzie im więzienie? Polskiemu rządowi coraz bliżej do Turcji! Prześcigają się w wymyślaniu coraz to bardziej perfidnych tortur dla kobiet i dziewczynek. W państwie Erdogana właśnie wpadli na pomysł, żeby darować gwałcicielom karę, jeśli  poślubią zgwałcone dziewczynki. Horror? Nie, rzeczywistość! Czym odpowiedzą ich miłujący życie (choć nie każde) odpowiednicy w Polsce?

Nawet francuscy katolicy, a takimi są panowie Fillon i Juppé, uważają reprodukcyjne prawa kobiet za oczywiste. Zastanawia, czy Polki chcą zmiany prawa aborcyjnego? Do tej pory, dostępny od 15 listopada 2016 w sieci Manifest Wolnej Polki podpisało dwa tysiące osób. To kropla w morzu. Czy Polki chcą zmiany czy wolą średniowiecznych fanatyków?

Katarzyna Wenta-Mielcarek, 26-11-2016