Trumna „wielorazowego użycia”

ZNALEZIONE

Źródło: Mojpe (Pixabay)

Rozumiem, że nie każdy chce pozostać w wiecznej ciszy, ale tych osób już zapytać nie można, a te, które w ich imieniu przemawiają, nie wiem czy mają do tego tytuł. OK, zupełnie nie moja sprawa.
Jednakowoż kiedy przeczytałem o trumnie, którą będzie można w dowolnym czasie powtórnie i po raz kolejny otworzyć, to tak jakby zrobić furtkę, postawić budkę dla biletowego na karnet, na miesięczny – to mnie bardzo poruszyło.
I to – tak czuję – jest już i moja sprawa, bo trumna (przepraszam za określenie, nie znajduję jednak innego) „wielorazowego użycia” na potrzebę niegodną jest/może być przyczynkiem do nowej interpretacji miłosierdzia chrześcijańskiego. A końca tej interpretacji w tej chwili nie widzę, bo połamano wszelkie dotychczasowe zapory stojące tradycją. Nie wiem, czy ciężko jest nosić dzisiaj biret biskupi. Mnie by było bardzo ciężko.

Dariusz Ciupiński, fb 17-11-2016