„Ja, zwykły, szary człowiek, taki jak wy, wzywam was wszystkich – nie czekajcie dłużej. Trzeba zmienić tę władzę jak najszybciej, zanim doszczętnie zniszczy nasz kraj; zanim całkowicie pozbawi nas wolności”. – Piotr Szczęsny, "szary człowiek" (19.10.2017)
(Fragmenty wywiadu dla miesięcznika „Odra”,wrzesień 2016, przeprowadzonego przez Stanisława Lejdę)
O „dobrej zmianie”
To bardzo zła zmiana. Kiedy pani premier mówi „damy radę”, odpowiadam: Tak, daliście radę w kilku obszarach. Po pierwsze skłóciliście społeczeństwo. Społeczeństwo było podzielone także w czasach komuny. Ale nawet wówczas podziały nie były tak ostre jak obecnie. Dziś przebiegają w poprzek małżeństw, rodzin czy zażyłych przyjaźni – spory polityczne przeniknęły do sfery prywatnej. To zasługa PiS. „Dali radę” także w kwestii utraty przez Polskę dobrego wizerunku, zarówno w UE, jak i w Stanach Zjednoczonych (…). Obecne protesty nie są przeciwko temu, że zwycięzca wyborów rządzi, lecz przeciwko temu, jak rządzi. Kolejnym obszarem, na którym PiS jest niebywale skuteczne, to obsadzanie swoimi ludźmi wszystkich możliwych stanowisk (…). Podział łupów jest cechą wszystkich ugrupowań politycznych. Różnica jest w skali działań nagannych. Dzisiaj jest ona niebywała.
O KODzie i Kijowskim
Szanuję go, ma bowiem jedną cechę niezwykle rzadką u polityków. Umie słuchać (…) Nie jestem zaślepionym wielbicielem Kijowskiego, ale uważam, że KOD w tej chwili jest Polsce niezbędny. Nie znosiłem demonstracji, chodziłem na nie, szczególnie w latach osiemdziesiątych, ale nigdy tego nie lubiłem. Dzisiaj ta forma protestu także mnie odrzuca, ale chodzę na manifestacje KOD, bo uważam, że są równie potrzebne jak w czasach komuny.
O falandyzacj i pislamizacji prawa oraz walce o TK
Skala łamania prawa jest dzisiaj zupełnie inna. KOD nie protestuje przeciwko konkretnym rozwiązaniom, lecz w obronie Trybunału Konstytucyjnego. Komitetowi zależy nie na zdobyciu przewagi w trybunale, a na prawidłowym funkcjonowaniu tej instytucji.
O Komisji Weneckiej i ludziach władzy w Polsce
Jestem przeciwnikiem PiS nie tyle ze względów politycznych, co estetycznych. Ta partia zupełnie nie ma klasy. Argumenty pani premier i działaczy partii rządzącej, w tym Jarosława Kaczyńskiego, w stosunku do przedstawicieli Komisji Weneckiej lub EU, np. Fransa Timmermansa, są obraźliwe. One nie szkodzą Timmermansowi, uderzają w rzucających takie oskarżenia. Kolejny przykład: podczas szczytu NATO przygotowano wystawę, która fałszowała historię i uderzała w poprzednio rządzących. Nie zaproszono (…) ludzi, którzy doprowadzili do szczytu. Podobnie było w przypadku Światowych Dni Młodzieży. Nie zaproszono na nie ludzi z obecnej opozycji (…). PiS nie ma klasy, przyzwoitości, elegancji i subtelności.
O mediach i władzy
PiS miał jedne niedoceniane media: dwadzieścia tysięcy kapłanów, zwolenników tej partii. Mam mnóstwo przyjaciół wśród księży, niemal wszyscy są sympatykami PiS. Doprowadza to czasem do potwornych kłótni, więc w tej chwili nie rozmawiają już ze mną o polityce. To księża najsilniej oddziaływali na ludzi, zwłaszcza na mieszkańców polskiej ściany wschodniej. Tam, co powie ksiądz podczas kazania, jest święte, to słowa pochodzące prosto z nieba.
O wojnie w Iraku
To był błąd kosztowny, pochłaniający z naszego budżetu rocznie ponad sto milionów dolarów, a przede wszystkim w wyniku tej decyzji zginęło kilkudziesięciu Polaków, a kilkuset jest kalekami. Pamiętam, jak jeden z wybitnych dzisiaj polityków z trybuny sejmowej wykrzykiwał: „To jest także nasza wojna!”. Łapałem się za głowę i myślałem: „Człowieku, jaka nasza wojna?!” O ile pamiętam, [był to\ jeden z braci Kaczyńskich. Chodziło o kraj położony trzy tysięcy kilometrów od nas, który nigdy nam nic złego nie zrobił i z którym mieliśmy świetne stosunki gospodarcze i edukacyjne. Jaka nasza wojna?! To była idiotyczna wojna Stanów Zjednoczonych (…). Dziś tej wojny wszyscy się wstydzą, ponadto zdestabilizowała ona Bliski Wschód (być może fala uchodźców to pośredni skutek tej wojny). Ku mojemu żalowi, bo znam i lubię Arabów.
O terrorystach
(…) dla mnie terrorysta arabski, irlandzki czy baskijski jest takim samym wrogiem publicznym, nie czynię wśród nich rozróżnienia.
Najnowsze komentarze