„Ja, zwykły, szary człowiek, taki jak wy, wzywam was wszystkich – nie czekajcie dłużej. Trzeba zmienić tę władzę jak najszybciej, zanim doszczętnie zniszczy nasz kraj; zanim całkowicie pozbawi nas wolności”. – Piotr Szczęsny, "szary człowiek" (19.10.2017)
W dzisiejszym Kukizie mało jest już odwagi. W „Skórze” pojedynkował się z silniejszym facetem, dziś uderza w zranionych uchodźców, kobiety i dzieci. I inaczej niż w „Skórze”, tłum jest z nim. Gdyby nie te lajki na Facebooku i wysokie słupki sondażowe, może uderzanie w bezbronnych przychodziłoby mu trudniej.
…nie istnieją. Paweł Kukiz – jakże ironicznie to brzmi! – wprowadził do polskiej polityki najniższe standardy. Poziom nienawiści, w ramach której się porusza, wymyka się normom. Kukiz zadaje ciosy. Bolesne, brutalne, wymierzone w ludzi niemogących się bronić. Uśmiecha się przy tym; dobrze wie, jak bardzo jest skuteczny.
Nie ma już Kukiza, który staje w obronie skrzywdzonej kobiety. Nie ma już Kukiza romantyka, dżentelmena, idealisty. Jest koniunkturalny polityk. Sięgający po oręż pogardy, nienawiści, braku zasad. Rozumiem go po części. Doskonale zrozumiał, czym jest polityka. I że w tym świecie liczy się tylko skuteczność.
Kukiz liczy ją poparciem społecznym, liczbą lajków na Facebooku, liczbą udostępnień. Łatwo wpaść w tę pułapkę – gdy kopiesz leżącego, prawdziwą frajdę sprawia ci to dopiero wtedy, gdy inni równocześnie wmawiają ci, że to jest fajne.
W dzisiejszym Kukizie mało jest już odwagi. W „Skórze” pojedynkował się z silniejszym facetem, dziś uderza w zranionych uchodźców, kobiety i dzieci. I inaczej niż w „Skórze”, tłum jest z nim. Gdyby nie te lajki na Facebooku i wysokie słupki sondażowe, może uderzanie w bezbronnych przychodziłoby mu trudniej.
Atak na rodzinę Joanny Muchy nie jest przekroczeniem granic. Kukiz-polityk granic nie rozpoznaje. Nie może ich przekraczać, bo jego plan polityczny opiera się za założeniu, że w ogóle one nie istnieją.
Dawny Paweł Kukiz sam stanąłby w obronie Joanny Muchy i jej Synów, którzy od nowego Pawła Kukiza dowiedzieli się, że mają wyrodną matkę.
Nowy Paweł Kukiz przegrałby z tym starym. Bo życzliwość i rozsądek są silniejsze od pogardy i frustracji.
Dla starego-nowego Pawła Kukiza to już jedyne pocieszenie.
Maska spadla z twarzy, a moze zapomnial ja nalozyc. Hipokryzja zawsze wyjdzie na jaw. Kiwac mozna niektorych ludzi od czasu do czasu. Nie da sie kiwac calego spoleczenstwa przez caly czas. Przekonuje sie o tym nadprezes nadPolakow. Pokiwal kobietami. Udalo sie? Nie za bardzo. Pokiwal Episkopatem i juz music im dawac unijne pieniadze na rozwoj kraju, bo w przeciwnym razie ciemny lud uslyszy z ambony, ze nawet na drabince nadprezes sie nie sprawdza. Dobrze by bylo dowiedziec sie co Unia Europejska sadzi o wpychaniu tych pieniedzy Rydzykowi na ksztalcenie prokuratorow? To byloby nawet smieszne, gdyby nie bylo prawdziwe.