web analytics

DOK – Democracy is OK

„Ja, zwykły, szary człowiek, taki jak wy, wzywam was wszystkich – nie czekajcie dłużej. Trzeba zmienić tę władzę jak najszybciej, zanim doszczętnie zniszczy nasz kraj; zanim całkowicie pozbawi nas wolności”. – Piotr Szczęsny, "szary człowiek" (19.10.2017)

POLE BITWY, czyli zaostrzenie ustawy aborcyjnej NO PASARAN!

Katarzyna Wenta-Mielcarek

kwm_002

Dziewuchy, aktywistki, przyjaciółki, koleżanki, polityczki, Polki !

Nigdy w życiu nie sądziłam, że zainteresuję się aktywnie polityką oraz że postawię na szali moją pracę dla dobra publicznego. Dni, w których nie zarabiam robi się coraz więcej, mam nadzieję, że ten obłęd się skończy. A wydarzenia ostatnich tygodni zmusiły mnie do zadania sobie pytania:
Kiedy, jeśli nie teraz?
Kto, jeśli nie ja?

I wiem, że mnóstwo Polek zrobiło to samo.

Historyczny zryw Polek obrzydzonych polityką radykalnego prawicowego rządu, zniesmaczonych pasywnym prezydentem i pierwszą damą – widmo. Jesteśmy osaczone przez państwo wyznaniowe, z Ordo Iuris, biskupami, księżmi i wyznawcami w orszaku. Wszyscy ci panowie wyruszyli na krucjatę, wypowiedzieli ją najsłabszym, czyli nam. To jest powód, dla którego masowo zastrajkowałyśmy, pokazując naszą siłę, solidarność i moc – ale uwaga! Jedna zwycięska bitwa nie przesądza o wygranej wojnie.
Byłyśmy wczoraj w Parlamencie Europejskim, zaproszone przez partie, dla których prawa kobiet są Prawami Człowieka. Zieloni zaprosili Barbarę Nowacką, Wandę Nowicką oraz około dziesięć polskich aktywistek, a Socjaliści zaprosili ekspertki z FEDERY i helsińskiej Fundacji Praw Człowieka oraz mnie-Dziewuchę.

W Polsce nigdy nie czułyśmy tyle życzliwości ze strony polityków.
Pragnę podzielić się z Wami słowami wsparcia, które otrzymałyśmy od eurodeputowanych – zadziwiające, że tylko od kobiet! Chociaż nie, kiedy wracałyśmy wieczorem z transparentami z manifestacji przed Parlamentem do daleko zaparkowanego samochodu, młody mężczyzna na rowerze krzyknął, przejeżdżając obok : „Dobra akcja dzisiaj w Parlamencie! Brawo!”

Pragnę zacytować Wam przemówienie Terry Reintke, młodej niemieckiej eurodeputowanej, która nas tu ściągnęła, i która była motorem tego przedsięwzięcia. Terry wygłosila je podczas sesji parlamentarnej, 5 października tego roku, poświęconej (nie mylić z wodą święconą) – na wniosek jej i partii Zielonych – prawu aborcyjnemu w Polsce.

Szanowny przewodniczący komisji, szanowni koledzy, drogie Europejki i szczególnie drogie Polki!
Dziś pragnę oddać mój czas tym, które często są niesłyszane i niewidziane w debacie. To głosy dzielnych polskich aktywistek, które walczyły na ulicach, w parlamencie oraz w każdym miejscu w Polsce w ostatnich tygodniach i miesiącach. Oto jeden z nich:

«Żądamy respektowania naszej godności i integralności naszego ciała. Żądamy prawa do prywatności, zdrowia i ochrony naszego życia, przywrócenie pełni praw reprodukcyjnych, efektywnego egzekwowania alimentów, surowych kar dla gwałcicieli oraz dla mężczyzn stosujących przemoc domową, edukacji seksualnej dla dzieci, dostępu do opieki zdrowotnej. Żądamy równości i szacunku, by kobiety mogły żyć godnie».

Wspieram je! Prawo, które zniewala ich ciała nie jest tym, czego one potrzebują. One potrzebują równości, potrzebują ochrony przed przemocą, potrzebują Waszego zobowiązania, że zawalczycie o ich prawa i pomożecie im – w momencie, gdy prawa kobiet i podstawowe prawa człowieka stają się celem ataków w całej Unii Europejskiej. Dziękuję im za tę walkę, nadzieję i serce, które wkładają w tę sprawę przez ostatnie tygodnie i miesiące. Będziemy stać ramię w ramię, solidarnie z nimi, gdyż ich walka to nasza walka i ich prawa są naszymi prawami.

Nie słyszałyśmy wszystkiego dokładnie, siedząc wysoko, na odgrodzonych od sali plenarnej krzesłach dla gości, wstrząśnięte jeszcze przywitaniem, jakie nam zgotowała ochrona budynku. Nie chcieli nas wpuścić! Wyobraźcie sobie taką sytuację: czterech czy pięciu rosłych mężczyzn barykaduje kilkunastu kobietom wejście! Mimo że mamy przepustki i jesteśmy oficjalną delegacją przybyłą na zaproszenie Parlamentu! Giorgia, nasza przewodniczka, jest bardzo poruszona, każe wykonać telefony do przełożonych, pyta o powód. Nie otrzymujemy sensownej odpowiedzi, Giorgia mówi, że ochrona nas obraziła. Na nasz wniosek przysyłają do tworzenia bariery kobiety. Wreszcie, po długich negocjacjach, podczas których nie mogłyśmy przysłuchiwać się debacie, wchodzimy na salę. Hierarchia zezwoliła na wpuszczenie nas na salę. Obserwowane jesteśmy bez przerwy. Boją się, że zrobimy zadymę, feministki sprzed dwóch tygodni pokazały cycki, to ponoć powód ich wzmożonej nerwowości.

 

Oto, co powiedziały europarlamentarzystki podczas konferencji prasowej. Ich słowa, wspierające dążenie Polek do samostanowienia, dają nam trochę otuchy:

Terry Reintke, Zieloni – Wolny Sojusz Europejski (Greens/EFA): „Pogwałcone zostały podstawowe prawa człowieka”.

Malin Björk, Zjednoczona Lewica Europejska – Nordycka Zielona Lewica (GUE/NGL): „Jesteśmy z Wami, Szwecja przyjmie te z Was, które zechcą dokonać aborcji. Aborcja nigdy nie była sprawą wyłącznie danego państwa czy narodu. Jeśli jakiś kraj zabrania aborcji, to dotyczy to nas wszystkich. Jesteśmy solidarne z Wami i nie zaprzestaniemy działań, dopóki nie zakończy się atak na kobiety”.

Maria Arena, Postępowy Sojusz Socjalistów i Demokratów (S&D): „Prawo do aborcji to dostęp do zdrowia, prawo do zdrowia – jego brak to dyskryminacja. Niestety, nie wszystkie kobiety w Europie mają prawo do zdrowia i bezpieczeństwa”.

Angelika Mlinar, Porozumienie Liberałów i Demokratów na rzecz Europy (ALDE): „To, co się dzieje w Polsce w sprawach prawa aborcyjnego, to jawny atak na demokrację, która bazuje na Prawach Człowieka. Możecie liczyć na nasze wsparcie”.

Sophia in t’Veld, Porozumienie Liberałów i Demokratów na rzecz Europy (ALDE): „Jeśli można kobietom powierzać tak trudne zadania, jak wychowanie dzieci, funkcje polityczne, jeśli kobiety mogą być prezydentem kraju, to chyba można im również powierzyć odpowiedzialność za swoje ciało?”

 

Wszystkie te panie działają w komitecie na rzecz praw kobiet oraz równowagi płci w parlamencie europejskim.

Nie jesteśmy same, nie jesteśmy, jak powiedziała w polskim Sejmie Joanna Mucha, stadem baranów prowadzonych na rzeź!  To raczej stado stratuje wszystkich, którzy przeciwni są fundamentalnym prawom człowieka.

Dziewuchy są wszędzie, solidarność kobieca jest w  całej Europie!!!

kwm_001

(Visited 270 times, 1 visits today)

One comment on “POLE BITWY, czyli zaostrzenie ustawy aborcyjnej NO PASARAN!

  1. Ewa
    7 października 2016

    Jest nadzieja, ze wygramy z katolibanem. Przewiduje dluga i najezona nieprzyjemnosciami droge, ale nie mozemy sie zatrzymac, bo kto stoi, ten sie cofa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Information

This entry was posted on 6 października 2016 by in FB, PROTESTY (KOD, DOK, ORP, DZIEWUCHY i in.), TERRAFEMINA and tagged , , , .

Kategorie

Najpopularniejsze:


License:

This work is licensed under a Creative Commons Attribution-NoDerivatives 4.0 International License.

W blog Democracy is OK D.OK zamieszczamy teksty, których tematyka jest zgodna z ideami wyrazonymi w naszym Manifescie, jednak za tresc artykulow i wyrazone w nich opinie odpowiedzialni są tylko i wylącznie ich autorzy.