„Ja, zwykły, szary człowiek, taki jak wy, wzywam was wszystkich – nie czekajcie dłużej. Trzeba zmienić tę władzę jak najszybciej, zanim doszczętnie zniszczy nasz kraj; zanim całkowicie pozbawi nas wolności”. – Piotr Szczęsny, "szary człowiek" (19.10.2017)
Społeczne poparcie dla partii rządzącej zaczyna powoli spadać, nie tylko przy towarzyszącej krytyce krajowej opozycji ale i przywódców państw sojuszniczych. A to już swoją wagę ma. Nie tak miało być i coś z tym trzeba zrobić. Zaczęto więc od własnego elektoratu aby i jemu nie przyszło do głowy zwątpić. Liczne grono hierarchów i Jasna Góra to sprawdzona recepta. A do tego Beata, patronka rodziny, z żarliwym przemówieniem niesionym falą wszystkiego co dla słuchaczy święte.
W uroczystym rozpoczęciu dorocznej pielgrzymki miłośników Radia Maryja wzięli też udział inni przedstawiciele rządu, wiemy więc czyj wizerunek uznaje dowództwo za wymagający ocieplenia: inna Beata, Zbyszek, Antek i Krzychu. Andrzej zaledwie wystosował list, czyli póki co, czuje się pewnie.
Oto echa tego rodzinnego wzdarzenia:
Premier Beata Szydło na Jasnej Górze:
Bo tutaj u stóp Matki Boskiej, u stóp Królowej Polski jesteście po to, by ta siła płynąca z Cudownego Obrazu budowała nas wszystkich. Serdecznie państwu za to dziękuję, proszę o wsparcie i proszę o to, byśmy tak jak dotąd byli zawsze razem.
Premier Beata Szydło na Jasnej Górze kontynuuje:
Polska jest demokratyczną oazą wolności w świecie, w którym zabija się wartości etyczne w myśl źle pojętej wolności.
A to już Biskup Dec cytowany przez GW:
Bogu dziękujemy, że mamy opatrznościowych mężów wiary, wśród których na pierwszym planie widzimy ojca Tadeusza Rydzyka, dyrektora Radia Maryja. Ojciec dyrektor wszystko przetrzymał. My to widzimy, jesteśmy wdzięczni, że mamy takich odważnych pasterzy, którzy nie boją się wilków – głosił na Jasnej Górze biskup świdnicki. I podkreślał „żal do niektórych polityków, dziennikarzy, dawniej do polityków rządzącej koalicji, a dziś znajdujących się w tak zwanej totalnej opozycji, którzy niejednokrotnie deklarują się jako katolicy a głoszą poglądy niezgodnie z nauczaniem Kościoła, tylko w imię partyjnych interesów. I jednym tchem wyliczał grzechy: aborcja, eutanazja, in vitro, związki partnerskie, ideologia gender …. Bp. Dec odrzucił też pogląd, że przekonania religijne należą do prywatnej sfery życia. Przekonywał, że przywiązania do religii i jej wyznawanie winno rozciągać się poza świątynie – także w miejscach pracy.
(…)
Fundamentem jedności ludzkiej rodziny może być tylko Bóg i jego święte prawo – stawiał tezę wskazując, że w debacie nad przyszłością naszego kontynentu potrzebny jest silny głos Kościoła i modlitwa, wręcz krucjata różańcowa, by Europa była: „ojczyzną, ojczyzn, ojczyzną narodów scementowaną wartościami duchowymi i moralnymi”.
Europy nie można oddać islamowi.
Ks. Biskup zapomniał, co to jest prawda. Zapomniał albo nie rozumie, że to właśnie o.Rydzyk podzielił polskich katolików; zapomniał albo nie potrafi zrozumieć, że sojusz Nowogrodzkiej i ołtarza to zaprzeczenie społecznej nauki kościoła. Zapomniał, co św. Jan Paweł II mówił o prawdzie podczas pielgrzymki w 1991 r. (w Olsztynie). A islamizacja? To znaczy, że co: nawrócą katolików na islam? Jeśli tego obawia się bp. Dec to znaczy. że zgadza się z Marią Rodziewiczówna, która już ponad 100 lat temu skonstatowała: „W nas (Polakach) jest tyle wiary, co Pana Jezusa w obrazku”. A więc księże biskupie, najpierw myśleć potem mówić.
Najnowsze komentarze