Wolni od nienawiści

„Białystok wolny od nienawiści”, 11-06-2016

W sobotę 11 czerwca białostoczanie, zjednoczeni hasłem „Białystok wolny od nienawiści”, przemaszerowali przez miasto. Nie była to akcja partyjna, lecz oddolna, do której skłonił mieszkańców Białegostoku kwietniowy wybryk „Kościoła podlaskiego”, który zorganizował razem z nacjonalistami uroczystą mszę w bazylice i przemarsz pod Teatr Dramatyczny im. Węgierki, w którym grano spektakl „Biała siła, czarna pamięć” na podstawie książki Marcina Kąckiego. Najwyraźniej białostoczanie mają dość – i nie ma się czemu dziwić.

– Mówię do państwa w języku polskim, gdyż chcę być zrozumiały. Jest to pierwszy język zachodni, jaki poznałem za moim rodzimym językiem białoruskim. – Zachęcał do udziału w marszu światowej sławy podlaski artysta-malarz Leon Tarasewicz. – Pamiętajcie także, że Chrystus nie był blondynem z błękitnymi oczami, ale miał śniadą cerę, miał czarne oczy, czarne włosy. A pierwszymi uchodźcami była święta rodzina. Będąc katolikami i prawosławnymi pamiętajcie, żeby lubić siebie samego tak, jak bliźniego – dodaje.

Chciałbym podziękować w tym miejscu wszystkim Koderom którzy pojawili sie na akcji „Białystok wolny od nienawiści”.
Dzięki kazdemu z Was ta akcja nabrała wyjątkowego znaczenia – pokazaliśmy ze mimo różnic poglądów, wieku i przekonań ideologicznych Wszyscy nie zgadzamy sie na mowę nienawiści w naszym mieście.
Dziekuje Wam bardzo za to ze byliście tego dnia razem z nami i ponad podziałami zamanifestowalismy swoja otwartość na innych ludzi.
Jesteście najlepsi!

Kuba Grabowiecki

KOD_PODLASKIE_BIAŁYSTOK

 

Galeria „Białystok wolny od nienawiści” (11-06-2016)

(Źródła zdjęć: Normalny Białystok, Kuba Grabowiecki, Ewa Apraksin, Eliza Kasperuk)

Patrz też:

Białystok wolny od nienawiści. Nowa koalicja („Kurier Poranny”)

Miasto bezprawia

Żenada Wstyd Hańba

Blondyna, lat trzydzieści, szuka patriotyzmu. Wymagania: żadne.

Druga śmierć Zamenhofa

Zdejmijcie kominiarki!

I ty możesz zostać krytykiem

Bezwstyd

Bijmy obcych! Albo kogokolwiek!