„Ja, zwykły, szary człowiek, taki jak wy, wzywam was wszystkich – nie czekajcie dłużej. Trzeba zmienić tę władzę jak najszybciej, zanim doszczętnie zniszczy nasz kraj; zanim całkowicie pozbawi nas wolności”. – Piotr Szczęsny, "szary człowiek" (19.10.2017)
Wielka kultura zawsze powstawała w zderzeniach różnych trendów, różnych cywilizacji. Największe kultury rodziły się, gdy się coś gotowało. Fantastyczne dzieła sztuki powstawały na przykład w Paryżu, kiedy Picasso spotykał się z Żydami polskimi, którzy tworzyli szkołę paryską. To samo w Nowym Jorku. Przyjeżdżają tam artyści z całego świata: z Chin, z Indii, z Polski, z Francji i tworzą wspaniałe rzeczy. Jeżeli zamykamy kulturę do naszego podwórka, to się kisi w takim śmierdzącym stawie. Nie będziemy odświeżać wzorców, będziemy skansenem europejskim. Turyści będą tutaj przyjeżdżać nie po to, żeby zobaczyć wielka dzieła polskich artystów, tylko poimprezować, napić się w knajpie. To, co powiedział Sokrates, można też przełożyć na sztukę: „filozofia zaczyna się od zdziwienia”. Kiedy coś nowego widzimy, jesteśmy zachwyceni: wow! Narodowa kultura mnie poraża, tak jak i tani, prymitywny patriotyzm.
(…) Rozdawanie za darmo nigdy do niczego dobrego nie prowadziło. Rozumiem, jeżeli są ulgi podatkowe, jeżeli te pieniądze idą na przedszkola, na żłobki, na coś, co ułatwia kobiecie wychowywanie dzieci. Bardzo dobrze. To jest dobra polityka. A poza tym, tzw. dzietności się w ten sposób nie robi. Z danych statystycznych wynika, że najwięcej dzieci rodzi się tam, gdzie mamy do czynienia z nędzą: w Etiopii, czy w Bangladeszu. A nie w bogatych krajach. Po cholerę kobiety mają wychowywać pięcioro czy więcej dzieci, kiedy mogą sobie mieć hobby, zainteresowania. Ludzi na świecie jest za dużo. Powinniśmy ograniczać przyrost naturalny, a nie produkować tanią siłę roboczą, jak to ma miejsce w Polsce. Po to, żeby Steve’a Jobsa wyprodukować, nie potrzebujemy mieć 500 zł na dziecko. A takich ludzi nam potrzeba coraz bardziej. Cała polityka w tej chwili jest nastawiona przeciwko elitom. I to jest porażające dla mnie. Powinniśmy dbać, chuchać i dmuchać na elity, bo elity tworzą cywilizacje, a nie masy.
(…) Mamy strasznie dużo do zrobienia i zaczynaliśmy to robić. Polska zaczynała być otwarta, tolerancyjna, liberalna. Dążyła to tego, czego tzw. rozwinięte społeczeństwa Europy Zachodniej się dorobiły. I nagle to wszystko stanęło. Niestety, cięgle należymy do Wschodu. Ciągle jesteśmy społeczeństwem postfeudalnym, w którym ostatni chłop pańszczyźniany umarł w latach 60. Nie jesteśmy przygotowani do demokracji. Nie potrafimy myśleć demokratycznie, ponieważ zawsze był dziedzic i ksiądz, którzy decydowali za nas. Jeden nam załatwiał zbawienie wieczne, a drugi michę taniej potrawy. A myśmy dawali im tanią siłę roboczą i cały czas to robimy(…)
Najnowsze komentarze