web analytics

DOK – Democracy is OK

„Ja, zwykły, szary człowiek, taki jak wy, wzywam was wszystkich – nie czekajcie dłużej. Trzeba zmienić tę władzę jak najszybciej, zanim doszczętnie zniszczy nasz kraj; zanim całkowicie pozbawi nas wolności”. – Piotr Szczęsny, "szary człowiek" (19.10.2017)

Mój 4 czerwca 1989

Krzysztof Mączkowski

Mój 4 czerwca 1989 r. zaczął się w 1986 lub 1987 r. Sierpień’80 pamiętam jak przez mgłę, bo miałem wówczas 10 lat. Ale jako interesujący się światem nastolatek, podczas choroby (a wtedy z definicji dawali 2 tygodnie zwolnienia od szkoły) od deski do deski przeczytałem „przedwojenne” numery „Tygodnika Solidarność”.

W gorący rok 1988 – i dorosłe życie – wchodziłem już z konkretnymi poglądami. Jeśli miałem jakieś wątpliwości co do strajków w kwietniu, to przez chwilkę, bo w sierpniu’88 mocno już kibicowałem „Solidarności”. Pamiętam doskonale swoją radość, gdy Lech Wałęsa podczas pamiętnej debaty telewizyjnej rozłożył na łopatki pysznego Alfreda Miodowicza.

W 1989 r. roznosiłem ulotki Komitetu Obywatelskiego „S” w rodzinnym Wolsztynie, do wyborów szedłem ze znaczkiem „Solidarności” w klapie, a nad urną palcami zrobiłem dumne „V”.

A potem zaczęła się wolna Polska…

***

4 czerwca ’89, jak każde wydarzenie z najnowszej historii Polski, podlega niestety współczesnym ocenom politycznym. Ba, staje się etykietką, którą próbuje się oceniać proPiSowskie lub proPOwskie sympatie. Nic bardziej błędnego!

Mało kto chce pamiętać, że obie partie mają korzenie solidarnościowe, że w obu partiach są politycy, którzy tworzyli NSZZ „S” w 1980 r. i wielki wolnościowy ruch „Solidarności” po 1989 r. I że każdy z nich – nawet jeśli dziś kwestionuje sens tych zmian – ma w tym wydarzeniu swój udział.

Wielka szkoda, że wielu czuje dziś wstyd z powodu uczestnictwa w wyborach „Solidarności” w 1989 r. i że próbuje ten wstyd wpoić innym. 4 czerwca w 1989 r. dokonała się pokojowa zmiana ustroju – tego samego dnia w Pekinie próbę wolności rozjeżdżano czołgami.

W 1989 r. rozpoczęła się powolna droga ku wolności, ku Unii Europejskiej, ku NATO. W 1989 r. rozpoczęła się droga uwalniająca Polskę od stacjonujących tu wojsk sowieckich. Dzięki zwycięstwu „S” w 1989 r. uniknęliśmy ataków sowieckich, jak to miało na przykład miejsce na Litwie „chwilę później”. Dzięki wyborom’89 Polska uniknęła bardzo wielu zagrożeń, o których nawet nam się nie śniło.

I nawet jeśli komuś nie podoba się III RP, nie podobają się nam się rządy tych czy tamtych, to niech wie, że dzisiaj – dzięki „S” – może tę drogę jedynie korygować, a nie musi rozpoczynać jej od początku. Dzisiaj, w dobie wielu zagrożeń globalnych, nie byłoby to takie łatwe…

Krzysztof Mączkowski, autor bloga TERYTORIUM KOMANCZÓW, z którego pochodzi niniejszy tekst „Mój 4 czerwca 1989” (03-06-2016). Dzięki, Krzychu!

 

Marsz KOD

Marsz KOD

(Visited 390 times, 1 visits today)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kategorie

Najpopularniejsze:


License:

This work is licensed under a Creative Commons Attribution-NoDerivatives 4.0 International License.

W blog Democracy is OK D.OK zamieszczamy teksty, których tematyka jest zgodna z ideami wyrazonymi w naszym Manifescie, jednak za tresc artykulow i wyrazone w nich opinie odpowiedzialni są tylko i wylącznie ich autorzy.