„Ja, zwykły, szary człowiek, taki jak wy, wzywam was wszystkich – nie czekajcie dłużej. Trzeba zmienić tę władzę jak najszybciej, zanim doszczętnie zniszczy nasz kraj; zanim całkowicie pozbawi nas wolności”. – Piotr Szczęsny, "szary człowiek" (19.10.2017)
Oto wiosna. Łąka. Przygrzewa słonko. Pachnie nagrzana ziemia, trawa i kwiaty. Żabki i myszy robią swoje. Szeleszczą motyle, pszczoły. Muchy i muszki bzyczą. Ptaszki na niebie świergolą. Mienią się rozedrgane w cieple kolory i trwa koncert natury.
Ale w pewnym momencie z podeschłej kupy krowiego łajna wyłażą dwa robaczki: ojciec i syn. Pełzną sobie leniwie. Niekiedy zastygają. Chłoną wonie, dźwięki, ruch wokół. Aż chce się im żyć!
– Tatusiu – powiada jednak w pewnej chwili syn-robaczek. – Taka piękna ta łąka, niebo, słońce, więc dlaczego my wciąż mieszkamy i żyjemy w tej kupie?
Na co ojciec z dumą i wyższością: – Bo to, synku, nasza Ojczyzna.
(…)
„Na tych więc równinach, otwartych na wszystkie wiatry, odbywała się wielka Kompromitacja Formy i jej Degradacja. Rozmazywało się to, rozłaziło… Tu kultura była równinna, wiejska, pozbawiona wielkich miast, silnego mieszczaństwa, gdzie życie się skupia, komplikuje, piętrzy, nabiera rozmachu, zasila tysiącem splotów międzyludzkich. Była szlachecko-chłopska, proboszczowska, szlachcic na folwarku siedział, a ksiądz proboszcz był wyrocznią. Poczucie bezformia (krowiego placka jako ojczyzny – J.K.), dręczące Polaków, ale też wypełniające ich jakąś dziwaczną wolnością, było u źródła ich uwielbienia dla polskości”.
(…)
Liberałowie z PO (…) najpierw pomstowali na nie i protestowali. Uznawali za kaleczenie dzieł wielkiego pisarstwa, zubażające edukację kulturalną młodzieży. Jednak po wygranych wyborach w 2007 r. niczego bodaj w jego rozporządzeniach nie zmienili, bo i dla nich Gombrowicz tak samo był niewygodny. Ale kiedy wygrali – twórczość tego pisarza kością stanęła im w gardle. Obnażała wszak i ich tradycjonalne sentymenty, resentymenty i prowincjonalizm, na miarę owych ojców-robaczków, w których formy się przyodziali. Identycznie jak pisowscy.
„Pora, by wreszcie zacząć Gombrowicza od czytać od nowa” – konkluduje Jan Kurowicki. Cały tekst Okruchy niepoprawności. Aktualność Gombrowicza o Giertychu, Platformie, upupianej Polsce i niewygodnym dla nikogo Gombrowiczu na strajk.eu.
Najnowsze komentarze