„Ja, zwykły, szary człowiek, taki jak wy, wzywam was wszystkich – nie czekajcie dłużej. Trzeba zmienić tę władzę jak najszybciej, zanim doszczętnie zniszczy nasz kraj; zanim całkowicie pozbawi nas wolności”. – Piotr Szczęsny, "szary człowiek" (19.10.2017)
Ze zdziwieniem i przerażeniem obserwuję zwyciężający obecnie w Polsce, a co jakiś czas wybuchający nacjonalizm. Przecież to nie ma nic wspólnego z patriotyzmem. Kiedy wreszcie to zrozumiemy?
Najsilniejszy jest w Polsce antysemityzm, którego fala ciągle wybucha i dzieli społeczeństwo, chociaż Polacy-katolicy modlą się żarliwie do Boga, Jezusa, Matki Boskiej i wszystkich świętych, wyłącznie samych Żydów! Katolicyzm przecież wywodzi się z judaizmu!
Trochę historii. W 1492 roku Żydzi zostali wygnani z Hiszpanii, Portugalii i krajów niemieckich. Jak głosi żydowska legenda, gdy uchodźcy dotarli do ziem polskich, nazwę kraju zrozumieli jako Polin – nazwa Polski w języku jidysz (wymawiana jako pojln) i języku hebrajskim, w którym słowo to można odczytywać jako „tutaj spocznij”. Według innego tłumaczenia wyraz „polin” oznacza las, w którym można odpocząć. W wyniku tego Żydzi osiedlali się masowo na gościnnej polskiej ziemi. Jeden z kronikarzy pisał tak o Polsce: „W tym kraju nie ma zawziętej nienawiści do nas, jak w Niemczech. Oby zostało tak nadal…” Niestety, staliśmy się inni: nienawistni!
Jak kolejny grom z jasnego nieba spadły na mnie z mównicy sejmowej słowa pani Ewy Stankiewicz, szefowej stowarzyszenia „Solidarni 2010”. Walcząc o uzupełnienie zapisu w ustawie medialnej, że Polska jest krajem chrześcijańskim i katolickim, nazwała Żydów pochodzenia polskiego „PEŁNIĄCYMI OBOWIĄZEK POLAKA”. Bezczelne stwierdzenie. Nawet jeżeli pani Stankiewicz sama nie wymyśliła tego sformułowania, to powinna mieć na tyle rozumu w głowie, żeby bzdur nie powtarzać, i do tego z sejmowej mównicy.
Jeśli dobrze zrozumiałam słowa Stankiewicz, dzieci Polaków urodzone w Anglii „pełnią obowiązki Anglików”, urodzone w Ameryce „pełnią obowiązki Amerykanów”, urodzone w Niemczech „pełnią obowiązki Niemców” i tak dalej, i tak dalej! Co za bzdety wyssane z brudnego palca! Ja sama z całą pewnością jestem trzy w jednym, bo też jedynie pełnię obowiązki, a mam korzenie irlandzkie, żydowskie i rosyjskie. A może jeszcze jakieś inne? Kto to wie… Tak czy inaczej: Pełnię obowiązki Polaka – z dumą!
A co z polskimi pisarzami, poetami, malarzami, aktorami, dramaturgami, dziennikarzami, lekarzami, siedzącymi w ubeckich więzieniach za walkę o wolność Polski, żołnierzami i oficerami polskiego wojska w wielu powstaniach i wojnach, wynalazcami i politykami – Polakami pochodzenia żydowskiego i Żydami pochodzenia polskiego? Ich osiągnięcia powinny sławić imię Polski czy też nie? A przelana przez nich krew ma jakiś inny kolor?
Seweryn Blumsztajn z Towarzystwa Dziennikarskiego, jeden z bardziej znanych komunistycznych opozycyjonistów w Polsce, powiedział, że jako osoba pełniąca obowiązki Polaka w ramach tego pełnienia obowiązków był wielokrotnie więziony przez ubecję w słynnym więzieniu na Rakowieckiej w Warszawie.
Jan Dworak, przewodniczący KRRiT powiedział, że „wolność słowa zna granice – tą granicą jest właśnie nienawiść” – Szczególnym przypadkiem jest antysemityzm.
Jak pani Stankiewicz nie jest wstyd za takie słowa wypowiadane w sejmie, w którym zasiadają przedstawiciele wszystkich Polaków i tych prawdziwych, i tych (według niej) pełniących obowiązki…
Wielu Polaków ma pochodzenie żydowskie. Jedni o tym wiedzą i wcale się tego nie wstydzą, bo nie ma czego. Inni ukrywają to skrzętnie, a jeszcze inni są walczącymi antysemitami. Ci ostatni właśnie chcą, żeby nikt nie pomyślał, że mają żydowskie pochodzenie! Proponuję, żeby ci wszyscy co wrzeszczą „Polska dla Polaków” poczytali sobie trochę o własnej rodzinie, o pochodzeniu swojego nazwiska, wystarczy pójść do archiwów.
Jako filolog z wykształcenia i zamiłowania, bardzo bym chciała, żeby każdy „prawdziwy polski Polak” mieszkający w Polsce, mówił tak piękną bezbłędną polszczyzną, jaką mówi wielu znanych mi osobiście „pełniących obowiązki Polaka”, a od lat przebywających za granicą!
W getcie warszawskim osadzeni byli katolicy, należący do endecji, bo mieli korzenie żydowskie. Z innej beczki: generał Haller, zaślubiający Polskę z morzem na ziemi odebranej Niemcom, był potomkiem patrycjuszy krakowskich, mówiących po niemiecku. Podobnie potomkami niemieckojęzycznych patrycjuszy krakowskich byli Morstinowie, zasłużeni dla literatury polskiej: Jan Andrzej w XVII wieku i Ludwik Hieronim w XX wieku. Że nie wspomnę o Tuwimie, Słonimskim, czy Leśmianie.
Dziękuję bardzo za komentarz Panie Aleksandrze. Ja to wszystko wiem bom z inteligenckiej rodziny. Właśnie ciągle o tym piszę. Denerwuje mnie ta tendencja wśród niektórych : jak zbierać oklaski, uznanie, zasługi, dopisywać się do osiągnięć naukowych czy literackich Polaków z żydowskimi korzeniami lub Żydów z polskimi korzeniami to dobrze. Jednocześnie można ich wyzywać od „pełniących obowiązki”…. i to często ci, którzy właśnie wyszli po mszy z kościoła . Jak na tego nienawidzę ! Pozdrawiam serdecznie. autorka 🙂
Az wstydze sie , ze moje korzenie od prapra pokolen sa wylacznie polskie , sprawdzalam przed laty w Urzedzie Miasta Gdynia , – od tej niegdys wioski rybackiej wywodza sie wszyscy moi przodkowie. Slowa – rasizm – nie pojmuje i nie rozumiem . Nigdy nie czulam nienawisci do ludzi innej wiary, kultury , koloru skory , orientacji seksualnej itd . Mozna by rzec , ze w tym wzgledzie jestem czysta ” duchowo ” a psychika moja niczym nie skazona. Przekazalam ta swiadomosc dzieciom , ktore sa wspaniale .
A co z biednym Kopernikiem, który chyba nawet nie znał języka polskiego?
No właśnie! Co z Kopernikiem i z innymi podobnymi, którzy nie znali języka polskiego, albo znali go bardzo słabo a żyli i działali na terenach należących w tym czy innym okresie historycznym do Polski ? Ich osiągnięcia przypisujemy Polsce chociaż ich przynależności narodowej nie uznajemy? Konia podkuwają a żaba kopyto podstawia. Albo albo…. 🙂