„Ja, zwykły, szary człowiek, taki jak wy, wzywam was wszystkich – nie czekajcie dłużej. Trzeba zmienić tę władzę jak najszybciej, zanim doszczętnie zniszczy nasz kraj; zanim całkowicie pozbawi nas wolności”. – Piotr Szczęsny, "szary człowiek" (19.10.2017)
Według prezydent miasta ponad 240 tys. osob manifestowało w sobotę 7 maja w Warszawie, aby „ochronić miejsce Polski w Europie”, zdaniem manifestantow zagrożone polityką konsewatywnego rzadu. Jest to jedna z największych manifestacji w Polsce po upadku komunizmu w 1989 roku.
Zorganizowana przez ruch obywatelski Komitet Obrony Demokracji (KOD) maniestacja zgromadziła większość partii opozycji parlamentarnej, w tym Platformę Obywatelską (liberalowie), Nowoczesną (liberalowie) i Polskie Stronnictwo Ludowe (partia chłopska) oraz pozaparlamentarnej, m.in. Sojusz Lewicy Demokratycznej (SLD) i Zielonych, pod hasłem „Jesteśmy i będziemy w Europie”.
Zgromadzeni przed siedzibą rządu manifestanci machali biało-czerwonymi flagami narodowymi oraz flagami Unii Eropejskiej i nieśli trasparenty z proeuropejskimi hasłami. Przed rozpoczęciem marszu, który mial ich zawieść pod Pałac Prezydencki, śpiewali hymn polski i skandowali „Obronimy demokrację i Konstytucję”. – Jesteśmy tu, bo chcemy walczyć o wolność Polski i o demokrację, powiedział poprzedni prezydent Bronisław Komorowski na rozpoczęcie marszu.
Polacy zmobilizowali się w sobotę, aby udowodnić swoje przywiązanie do Europy. Około 240 tysięcy osób przeszło ulicami Warszawy. To jedna z największych manifestacji w Polsce po upadku komunizmu. Zorganizowana pod hasłem „Jesteśmy i będziemy w Europie” manifestacja miala na celu protest przeciwko polityce konserwatywnego rządu w Polsce.
(…)
Cynicznej odpowiedzi udzielił szef partii konserwatywnej Prawo i Sprawiedliwość, Jarosław Kaczyński, który w sobotę dyskutował z internautami na żywo. Powiedział, że manifestacje go nie niepokoją i zapowiedział, że będzie kontynuował „reformy”.
Na ulicach Warszawy, Rafał, działacz liberalny, niepokoi się: „Bardzo się boję, że Jarosław Kaczyński doprowadzi nas do konfrontacji i do krwawych starć. To człowiek szalony, który nie szanuje ani sprawiedliwości, ani Polaków”.
Utworzony pod koniec zeszlego roku ruch obywatelski, Komitet Obrony Demokracji, gromadzi coraz więcej Polaków. Sobotnia manifestacja, największa od 1989 roku, jest demonstracją siły opozycji. Jacek, przedsiębiorca z Warszawy jest jednak pesymistą: „Tak długo, jak ta partia będzie u władzy, nic się nie zmieni, będzie coraz gorzej. Pytanie: jak długo będzie trwał ten kryzys? Czy trzeba będzie czekać na przyszłe wybory, czy, na co mam nadzieję, to się skończy wcześniej?”
(…)
Jednocześnie kilka ulic dalej miała miejsce inna manifestacja, zorganizowana przez ruch narodowy, w której wzięło udział 2500-4000 osób. Protestowali przeciw obecnosci Polski w Unii Europejskiej.
Radio RFI Radio France International
(oprac. nq)
Najnowsze komentarze