Wyłowione z sieci: SKORO WIOSNA, TO… MACZETY

„W końcu przyszła wiosna, zrobiło się cieplej, dzień się wydłużył, drzewa się zazieleniły, a na ulice wyszli chłopcy z maczetami”. Zdaniem rzecznika małopolskiej policji, w tym zdaniu wszystkie elementy pasują do siebie, ponieważ jest to po prostu „bezmyślna chuliganka, do której może dojść, a właściwie dochodzi wszędzie”. Wynika z tego, że wraz z nastaniem wiosny krakowianie powinni przyzwyczaić się, oprócz rozkwitających roślin, do krwawych awantur z użyciem maczet (…).

Marcin Banasik, „Dziennik Polski”