„Ja, zwykły, szary człowiek, taki jak wy, wzywam was wszystkich – nie czekajcie dłużej. Trzeba zmienić tę władzę jak najszybciej, zanim doszczętnie zniszczy nasz kraj; zanim całkowicie pozbawi nas wolności”. – Piotr Szczęsny, "szary człowiek" (19.10.2017)
Pan Andrzej znowu w formie. Kiedyś żartował o Wałęsie i esbekach (prawda, jaki wdzięczny temat do żartu?), teraz o „dojeniu ojczyzny” w szalenie zabawnej trawestacji pieśni kościelnej. Trzeba przyznać, że nasz prezydent ma nerw, jak na faceta od ustawy o SKOKach i przekręciku z pięniędzmi z budżetu na podróże do „wyborców” na „uczelni” w Nowym Tomyślu. Pan Andrzej po prostu żadnego pieniądza się nie brzydzi. Ktoś inteligentniejszy na jego miejscu by milczał. Ale czego chcieć? Wybraliśmy (tzn. oczywiście nie my osobiście, ale my, Polacy, jako ogół, jako masa, a konkretnie jaka ciemna masa) na swoje podobieństwo. Też byśmy chcieli preparować takie fajne ustawy jak pan Andrzej i robić fuchy na boku dojąc państwo polskie. Może tylko nie chcielibyśmy opowiadać takich fajnych dowcipów…
„Ci, co mówią, że trzeba bronić demokracji, chcą bronić afer zamiatanych pod dywan przez osiem lat”, oświadczył nasz dzielny prezydent. I trudno się z nim nie zgodzić: my na przykład wcale byśmy nie chcieli, żeby afery zamiatano pod dywan. Przeciwnie: bardzo byśmy pragnęli, żeby ci, którzy odpowiedzialni są za SKOKi i za podróżowanie na koszt państwa w prywatnych interesach, trafili za kratki, albo przed Trybunał Stanu. Liczymi, że pan Andrzej się tym zajmie w przerwach między opowiadaniem dowcipów śmiesznych jak pierdzenie kapustą.
Jarosław Trzymałko & Szczęsny Kaczynkiewicz
Najnowsze komentarze