web analytics

DOK – Democracy is OK

„Ja, zwykły, szary człowiek, taki jak wy, wzywam was wszystkich – nie czekajcie dłużej. Trzeba zmienić tę władzę jak najszybciej, zanim doszczętnie zniszczy nasz kraj; zanim całkowicie pozbawi nas wolności”. – Piotr Szczęsny, "szary człowiek" (19.10.2017)

Demokracja jest gotowa, wystarczy „odgapić”

ALICE OCHMANN, Lubeka

KOD_7 maja

W 1988 roku z polskiego komunizmu wylądowałam prosto na niemieckiej demokracji. Od tamtej pory uczę się tej demokracji i tolerancji, ale chyba jednak nie dorastam, bo po tylu latach jeszcze ciągle zachowanie tutejszych mnie zaskakuje i dziwi.

Kiedyś ukryłam zdziwienie, jak spotkałam rano na mieście kolegę, który w drodze do pracy leciał z piekarni ze świeżymi kanapkami po deptaku, rozdając je stałym mieszkańcom okolicznych bruków. Kolega nie oceniał, nie filozofował nad biedą bezdomnych, fundował im codziennie śniadanie i tyle.

Dziwiłam się, gdy rodzice wymagali od małych dzieci podjęcia decyzji, np. czy chce założyć kurteczkę, a potem bez słowa akceptowali, że dziecko mimo trzaskającego mrozu zdecydowało tej kurteczki nie zakładać. Dzisiaj te dzieci są zaradnymi, mądrymi, zdyscyplinowanymi młodymi ludźmi, którzy umieją podjąć decyzję za siebie, ale też mają odwagę ująć się za słabszymi.

Kiedy się zaczął kryzys z uchodźcami, zaskoczyły mnie zdecydowane wypowiedzi młodych w radio i w telewizji  za bardzo porządnym traktowaniem uchodźców, za zapewnieniem im dobrych warunków do mieszkania i do życia itd. Wreszcie, kiedy setki uchodźców-tranzytowców dziennie zaczęło zjeżdżać do naszego miasta, zaskoczyła mnie postawa mieszkańców, szkół, okolicznych firm i poszczególnych ludzi, którzy bezwarunkowo, w dzień i w nocy pomagali, organizowali, komunikowali, koordynowali, zbierali pieniądze.

Dzisiaj znowu się zdziwiłam, widząc na parkingu wyszczególnione miejsce dla „matki/ojca z dzieckiem“. „Ojciec” doszedł i słusznie.

W każdej dzielnicy Lubeki znajdują się uliczne, darmowe biblioteczki.

W każdej dzielnicy Lubeki znajdują się uliczne, darmowe biblioteczki.

Wygodnie się żyje w demokratycznym, praworządnym i przyjaznym ludziom kraju. Dla ludzi robi się coraz więcej, aby ułatwić i uprzyjemnić im życie. Nad prawem i praworządnością, nad interpretacją ustaw przez urzędników czuwa Trybunał Konstytucyjny. Każda, nawet obywatelska, skarga zostanie rozpatrzona i jest wiążąca na przyszłość dla obywateli całego kraju. Realne, codzienne problemy są rozwiązywane mądrze przez polityków, bo to jest ich zadanie.

Godność człowieka to najważniejszy punkt w niemieckiej konstytucji. To człowiek jest  najważniejszy, a jego godność, wolność i dobrobyt są zapewnione ustawami. Niby wszędzie są ustawy, a jednak nie w każdym kraju sprzyjają one człowiekowi i jego wolności.

Kiedy w Polsce szuka się straconego czasu, improwizuje się nowe, niesprawdzone struktury, buduje zmarłym pomniki i dzieli społeczeństwo, Zachód zastanawia się, jakby tu jeszcze lepiej poprawić życie i ochronić ludzką wolność i godność. Mowa jest o bezwarunkowej, comiesięcznej wypłacie dla każdego obywatela. Model ten ma pozwolić każdemu obywatelowi żyć godnie. Takie zabezpieczenie wspomoże niejednego w podjęciu ewentualnej decyzji o zmniejszeniu liczby godzin pracy bądź wybraniu się w podroż, czy też przyczyni się do podjęcia nowego, wymarzonego wyzwania. Referendum na ten temat odbędzie się w Szwajcarii 05.06.2016, a w Finlandii w 2017 roku.

Inwestycja w ludzi popłaca: jacy ludzie, takie społeczeństwo, taki kraj.

Przykre, że następne pokolenia Polaków też szukają lepszego życia poza granicami kraju, i choć nam wszystkim dobrze się żyje w zachodniej demokracji, wolelibyśmy żyć we własnym kraju i mówić ojczystym językiem. Nadzieja jednak umiera ostatnia, dlatego do zobaczenia kiedyś w dostatniej, uśmiechniętej, mądrej i demokratycznej ojczyźnie.

7 maja opozycja, KOD, rozmaite organizacje, wśród nich DOK (Democracy is OK) oraz po prostu ludzie dobrej woli organizują manifestację „Jesteśmy i będziemy w Europie”. Na stronie  democracyok.online  proponujemy refleksje Polaków na temat doświadczania Europy. Nie pragniemy wcale rysować wyidealizowanego obrazu Unii Europejskiej, ale nie chcemy też, aby dyskusja o przyszłości Polski w Europie była zdominowana przez skrzywioną, naiwną, propagandową wizję naszego kraju, którą można by streścić „dobre, bo polskie”. Nie, nie ma takiego logicznego związku. Jeżeli „polskość” do czegoś zobowiązuje, to do samodzielności myślenia i uczciwości, rozważnego wyboru tradycji dobrych i odrzucania tradycji złych – w przeciwnym razie nic nie znaczy. Chcemy wykonać choć drobny krok w celu uleczenia rządzących Polską polityków z choroby, jaką jest ksenofobia i którą usiłują zaszczepić społeczeństwu.

 

Inne teksty w „cyklu na 7 maja”

 

(Visited 113 times, 1 visits today)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kategorie

Najpopularniejsze:


License:

This work is licensed under a Creative Commons Attribution-NoDerivatives 4.0 International License.

W blog Democracy is OK D.OK zamieszczamy teksty, których tematyka jest zgodna z ideami wyrazonymi w naszym Manifescie, jednak za tresc artykulow i wyrazone w nich opinie odpowiedzialni są tylko i wylącznie ich autorzy.